Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

W III RP żartów było dosyć, teraz ma być poważnie. Ale czy będzie lepiej?

0
Podziel się:

Lepiej może nie będzie, ale śmieszniej na pewno – prorokował wizjoner realista przy kolejnych zmianach władzy w III RP.

W III RP żartów było dosyć, teraz ma być poważnie. Ale czy będzie lepiej?

Lepiej może nie będzie, ale śmieszniej na pewno – prorokował wizjoner realista przy kolejnych zmianach władzy w III RP. AWS zabawiała naród reformami, które miały być fundamentalne dla ustroju państwa i lepszego samopoczucia społeczeństwa.

Teraz minister kardiochirurg mówi, że potrzeba siedmiu kolejnych lat, żeby zaprowadzić porządek w bałaganie, jaki wówczas zaprojektowano. Reforma administracyjna doprowadziła do sklonowania armii urzędników w podwójnych – samorządowych i państwowych – strukturach wojewódzkich oraz w powiatach, które potrzebne są właściwie do tego, żeby wydawać tablice rejestracyjne i pozwolenia budowlane. Temat oświaty można sobie darować, bo problem rozwiąże się sam, jeśli nie zostanie zatrzymany ujemny przyrost naturalny. Później Leszek Miller miał się dać poznać po tym, jak będzie kończył, no i skończył tak, że wypadało tylko powiedzieć: oszczędź już waść wstydu.

Teraz ma być poważnie. Z internetowej przestrzeni poznikały już witryny obśmiewające kaczy gatunek oraz 53,2 proc. aktywnego elektoratu, któremu wedle anonimowego wica miano zakazać wstępu do salonów Media Markt. Administratorzy kabaretowych okienek ogłosili na pożegnanie, że nikt nie kazał im kończyć działalności ani też nie boją się smutnych panów, co to o piątej rano mogą zakołatać do drzwi, ale na wszelki wypadek nawiążą współpracę z dobrymi prawnikami. Bo czyż nie można się przestraszyć marsowej twarzy ministra Kamińskiego, który od paru dni jest pierwszą wizytówką Rzeczpospolitej nr 4? Jego nowo powołany urząd ma węszyć za korupcją, czyli wykonywać robotę, która w normalnych demokracjach należy do organów ścigania. Policjanci będą więc mieli więcej czasu, żeby zająć się przeprowadzaniem staruszek przez jezdnię.

Zwłaszcza że rządząca partia coraz bardziej powiększa obszar będący dotąd w dyspozycji służb mundurowych i specjalnych. Gdy prasa doniosła, iż w sieci „Biedronki” wprowadza się do obiegu fałszywe banknoty, do sklepów nie wpadły o świcie oddziały specjalne i oficerowie CBŚ, co powinno być prawidłową reakcją na tego typu domniemania. Sprawą zajął się natomiast szef klubu parlamentarnego PiS, zwracając się do ministra sprawiedliwości oraz Głównego Inspektora Pracy o sprawdzenie medialnej informacji. Czyżby inspektor miał kontrolować przestrzegania przepisów bhp podczas wciskania klientom fałszywek?

Poważnie robi się też na gruncie społeczno-gospodarczym. Analitycy przewidują, że aby zrealizować złożone Romanowi Giertychowi przyrzeczenie wprowadzenia tzw. zapomogi becikowej, rząd będzie musiał od nowego roku podnieść akcyzę na paliwo, którą dopiero co obniżył Marek Belka. Jeśli to nastąpi, staniemy się pierwszym w Europie krajem, w którym natężenie prokreacji będzie uzależnione od poziomu sprzedaży etyliny. Ale w końcu w naszych narodowych genach od wieków przekazywane jest zamiłowanie do oryginalnego i niepowtarzalnego prymatu.

Gdzie ostatnio jakaś zbiorowość apelowała publicznie do swojego prezydenta, żeby przyznał komuś najwyższą godność? Ostatni taki spontaniczny zryw zdarzył się w Polsce w czasach, gdy naprzeciwko Wzgórza Wawelskiego naród wznosił kopiec na cześć Kościuszki. Teraz rodzina nazwana przez Donalda Tuska moherową wzywa Lecha Kaczyńskiego: odznaczyć ojca Rydzyka Orderem Orła Białego. Internetowy ludek urządza sobie na razie z tego postulatu żarty, ale i tę sprawę trzeba będzie potraktować jak najbardziej serio.

W przeciwnym razie rzesze miłośników ojca dyrektora mogą sparaliżować centrum stolicy, gdy zejdą się pod pałac prezydencki, żeby poskandować: Rydzyk z orłem, orzeł z Rydzykiem! A jak i to nie poskutkuje, gotowi są usypać nowy kopiec, za którym zniknie prezydent wraz z PiS-em.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)