Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W marcu wybór banku, który wyemituje euroobligacje dla PGNiG

0
Podziel się:

W marcu powinien zostać wybrany bank, który przeprowadzi emisję euroobligacji o wartości 450 mln euro dla PGNiG SA

W marcu powinien zostać wybrany bank, który przeprowadzi emisję euroobligacji o wartości 450 mln euro dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG)
- poinformował w wywiadzie dla PAP Andrzej Lipko, prezes PGNiG.

'W marcu powinna zapaść decyzja o wyborze banku, który przeprowadzi emisję euroobligacji i udzieli kredytu pomostowego. Emisja zostanie przeprowadzona prawdopodobnie do końca III kwartału' - powiedział.

Dodał, że dochody z euroobligacji mają być przeznaczone na restrukturyzację kosztów finansowych firmy, m.in. na zamianę zadłużenia krótkoterminowego na długoterminowe.

Obecnie zadłużenie PGNiG wynosi około 6 mld zł. Sytuacja finansowa spółki pogorszyła się w 2000 roku ze względu na wzrost kosztów importowanego z Rosji gazu i przepisy dotyczące cen tego surowca w Polsce. Pozwalały one wtedy na zmianę taryf tylko raz w roku, o nie więcej niż 12,5 proc. Tymczasem ceny gazu kupowanego przez PGNiG wzrosły o kilkadziesiąt proc.

Szef PGNiG powiedział, że euroobligacje miałyby terminy zapadalności 5- lub 7-letni. Emisja byłaby połączona z kredytem pomostowym, którego wartość oceniana jest na około 200 mln euro.

Prezes poinformował, że zmiany taryfy gazowej PGNiG, które zakładają wzrost cen gazu średnio o 16,3 proc., zaczną obowiązywać od 15 marca. Lipko powiedział, że zmieniona taryfa pozwoliła spółce na przeniesienie kosztów zakupu gazu z importu na cenę sprzedaży. 'Pozwoli to firmie nie ponosić strat na sprzedaży gazu' - powiedział.

Dodał, że dotychczas firma ponosiła straty na zakupie i sprzedaży gazu, co oznacza, że nabywała go drożej niż sprzedawała odbiorcom. Lipko zapowiedział, że PGNiG złoży w drugim kwartale 2001 roku kolejny wniosek do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o zmianę taryfy. 'Nowy cennik pozwoli nam zbliżyć się do poziomu kosztów, jakie ponosimy przy przesyle, dystrybucji i abonamencie' - dodał.

W zależności od tego, czy kupowany przez PGNiG gaz będzie drożał czy taniał, spółka będzie składała odpowiednie wnioski. Warunkiem złożenia takiego dokumentu jest wzrost lub spadek ceny zakupu gazu o 5 proc.

Prezes powiedział, że ubiegłoroczna strata PGNiG nieznacznie przekroczy 500 mln zł.

Dodał, że spółki dystrybucyjne powinny przestać przynosić straty najpóźniej po trzech latach od wydzielenia. 'Wszystkie nasze kalkulacje wskazują na to, że poszczególne firmy dystrybucyjne powinny już po drugim roku, a nie później niż w trzecim roku, osiągnąć dodatni wynik finansowy' - powiedział.

Zaznaczył, że nie stanie się to jedynie za sprawą podwyżek cen gazu. 'Podstawową kwestią jest restrukturyzacja zatrudnienia. W 2000 roku udało nam się je zmniejszyć o ponad 3 tys. pracowników. Kolejny element to restrukturyzacja finansów. Zamiana zadłużenia krótkoterminowego na długoterminowe pozwoli na obniżenie kosztów finansowych. Po prostu wprowadzamy radykalny program oszczędnościowy w firmie' - powiedział.

Lipko powiedział, że proces prywatyzacji PGNiG rozpocznie się po zatwierdzeniu go przez Radę Ministrów. 'Projekt został skierowany do Komitetu Ekonomicznego RM, natomiast nie był jeszcze przez niego rozpatrywany' - dodał.

Program prywatyzacji PGNiG przedstawiony przez ministra skarbu państwa zakłada, że z obecnie istniejącego podmiotu wydzielona zostanie spółka poszukiwawczo-wydobywcza i cztery firmy dystrybucyjne. Pozostanie ponadto podmiot o nazwie PGNiG, który będzie zajmował się przesyłem, magazynowaniem gazu i obsługą dużych międzynarodowych kontraktów. Resort skarbu proponuje wydzielenie z tej ostatniej spółki podmiotu Gaz Polski.

Gaz Polski miałby przeprowadzić proces prywatyzacji spółek dystrybucyjnych. Firma ta będzie przypominać swoją konstrukcją Naftę Polską, która w imieniu resortu skarbu prywatyzuje polski sektor paliwowy. Gaz Polski zostałby zlikwidowany po sprzedaniu wszystkich spółek dystrybucyjnych.

Prezes wyraził nadzieję, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PGNiG podejmie uchwałę o wniesieniu aportem majątku do spółek dystrybucyjnych i poszukiwawczo-wydobywczej nie później niż do końca marca. Jeśli uchwała zostanie podjęta, oznacza to, że spółka PGNiG będzie istniała już w takim kształcie, w jakim ma zostać sprywatyzowana.

Lipko przypomniał, że jako pierwsza do prywatyzacji przeznaczona została spółka poszukiwawczo-wydobywcza, która ma być prywatyzowana bezpośrednio przez PGNiG. 'Nie będzie to prosty proces. Procedury wymagane przez prawo powodują, że proces prywatyzacji będzie nie krótszy niż półtora roku od czasu przyjęcia przez rząd strategii' - powiedział.

Dodał, że dla każdej prywatyzowanej spółki będzie wybierany osobno doradca prywatyzacyjny. Powiedział, że w 2001 roku możliwy jest wybór doradcy prywatyzacyjnego dla spółki poszukiwawczo-wydobywczej. Przygotowana przez Ministerstwo Skarbu Państwa strategia prywatyzacji PGNiG zakłada, że jako pierwsza zostanie sprywatyzowana spółka poszukiwawczo-wydobywcza. Zostanie ona sprzedana inwestorowi strategicznemu, który będzie mógł kupić od 51 proc. do 74 proc. jej akcji.

W następnej kolejności sprzedawane będą cztery spółki dystrybucyjne. W pierwszym etapie inwestorzy strategiczni będą mogli kupić od 51 do 74 proc. akcji. Następnie przewidziano możliwość wprowadzenia do 24 proc. ich akcji na giełdę. Pracownicy mają otrzymać 15 proc. akcji obecnego PGNiG. Lipko powiedział, że negocjacje z Norwegami w sprawie dostaw gazu i budowy rurociągu powinny zakończyć się do końca kwietnia. Dodał, że równolegle prowadzone są rozmowy w sprawie dostaw gazu z Danii. 'Są to negocjacje trójstronne. Jeśli dojdzie do porozumienia ze stroną duńską, będzie to pierwszy etap budowy gazociągu z Norwegii' - dodał.

Dostawy z Danii wynosiłyby około 2 mld m sześc. rocznie przez osiem lat. Gdyby wybudowano bezpośredni rurociąg z Danii do Polski, gaz mógłby popłynąć najwcześniej w październiku 2003 roku, natomiast o rok później, gdyby gazociąg przechodził przez terytorium Szwecji. Od sierpnia 2000 roku trwają negocjacje PGNiG z Norweskim Komitetem Negocjacyjnym (GFU) w sprawie dostaw około 5 mld m sześc. gazu rocznie. Gaz norweski może popłynąć bezpośrednim połączeniem na wybrzeże w Polsce najwcześniej od 2007 roku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)