Jednym z niewielu miejsc na świecie, które omija obecny kryzys gospodarczy, jest Petersburg - rodzinne miasto prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina.
Przynajmniej takie wrażenie można odnieść widząc, jak Petersburg przygotowuje się do powitania Nowego Roku i obchodów prawosławnego Bożego Narodzenia.
Masowe zabawy w mieście nad Newą rozpoczną się 31 grudnia i potrwają do 8 stycznia. Jak skrupulatnie podliczyła _ Niezawisimiaja Gazieta _, zaplanowano ponad 1000 imprez, w tym 58 pochodów karnawałowych, 91 festynów ulicznych, 152 koncerty i 89 wystaw.
Głównym punktem zabaw mają być wielkie widowiska muzyczne z pokazami laserowymi na Placu Pałacowym. Do udziału zaproszono znane firmy zagraniczne, specjalizujące się w organizowaniu takich show. Sprzęt dostarczy niemiecka Procon, która pracowała m.in. przy ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i konkursie piosenki Eurowizji.
Widowiska na Placu Pałacowym będą się odbywały codziennie od 31 grudnia do 8 stycznia.
Wcześniej - w sobotę, 27 grudnia - odbędzie się tam uroczyste powitanie Dziadka Mroza, rosyjskiego konkurenta św. Mikołaja. Uświetni on swoją obecnością ceremonię zapalenia lampek na głównej miejskiej choince.
Dziadek Mróz przybędzie do Petersburga ze swojej siedziby w Wielikim Ustiugu, na północy Rosji, śmigłowcem. Wyląduje na terenie Twierdzy Pietropawłowskiej, a o swoim przyjeździe obwieści wystrzałem z jednej z tamtejszych armat.
ZOBACZ TAKŻE:
W radosny nastrój petersburżan ma wprawić Bożonarodzeniowy Jarmark, od 14 grudnia czynny na przylegającym do Newskiego Prospektu, głównej ulicy miasta, placu Ostrowskiego. Wkrótce zostanie tam wylane wielkie lodowisko.
Ojcowie miasta nie zdradzają, ile będą kosztowały te zabawy. W tych trudnych czasach ludziom trzeba dać ładunek energii i optymizmu - mówią.
Wiadomo jednak, że w Petersburgu na noworoczno-świąteczną iluminację wydano 100 mln rubli (3,6 mln dolarów), a na zorganizowanie jarmarku - 35 mln rubli (1,25 mln USD).
