Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Polsce nie ma premiera, nie ma ministra finansów

0
Podziel się:

Beata Szydło atakuje rząd Tuska.

W Polsce nie ma premiera, nie ma ministra finansów

Jarosław Kaczyński, wychodząc z Sejmu po debacie gospodarczej, powiedział, że rząd nic nie robi, oprócz samochwalstwa. Jakich działań PiS oczekuje od rządu?

Żeby zaczął rządzić, co prawda nie zostało mu już wiele czasu, ale jednak. I żeby w końcu przestał stosować retorykę zrzucania odpowiedzialności na wszystkich i wszystko wokół. Po to jest się premierem, żeby rozwiązywać problemy i podejmować decyzje. Ten rząd jest po prostu bezradny. Premier umywa ręce, ucieka od trudnych tematów. Ostatni przykład to szczyt Sarkozy-Merkel. Tusk w ogóle nie zajął w tej sprawie stanowiska. Zresztą, jego wypowiedzi pogłębiają tylko chaos. Na szczęście polska gospodarka w miarę sobie radzi, ale to nie jest zasługa tego rządu.* *

Jakie więc, konkretne decyzje gospodarcze powinien podjąć w obecnej sytuacji rząd?

To nie jest tak, że ktoś w tej chwili będzie rządowi podpowiadał. Oni biorą odpowiedzialność. Mają, mam nadzieję, jakąś strategię. Chyba, że wszystko, co się w tej chwili dzieje, to tylko działania doraźne. Proszę sobie przypomnieć plany wejścia polski do strefy euro.

Nie chcę już być złośliwa i mówić o realnej dacie, którą podawano, ale przecież powołano specjalną komórkę w ministerstwie finansów - pełnomocnika ministra, który się zajmuje tematem. Dzisiaj nie wiemy, jakie są tego efekty. Czy przeprowadzono jakiekolwiek analizy, czy badano, jakie są perspektywy. Nic nie wiadomo.

Minister Rostowski był w Sejmie bardzo zdenerwowany. Dlaczego?

Według mnie to jest wyraz bezradności rządu, nieudolności ministra finansów. Minister Rostowski nie powiedział kompletnie nic. Po raz kolejny okazało się, że jego wielką pasją jest bycie politykiem, natomiast w tej chwili jest potrzebny ekonomista. Nie ma ministra finansów w Polsce, nie ma premiera. Premier nie zabiera głosu w najistotniejszych kwestiach.

Premier mówi, że kryzys trwa od kilku lat. Być może. Tylko, że minister Rostowski wprowadza w błąd mówiąc, że wszystko jest w doskonałym porządku. W tej chwili okazuje się, że te zapewnienia były kompletnym mirażem. Jest chaos na kolei, na drogach, w finansach. To znaczy, że ministrowie nie działali tak jak należy, byli nieodpowiednimi ludźmi na tych stanowiskach. Za to odpowiedzialność bierze premier Tusk.

W takim razie, co PiS zrobiłby w obecnej sytuacji? Jak walczyć z tym chaosem, z wysokimi cenami żywności i drogim frankiem?

Gdyby premierem był Jarosław Kaczyński, nie doszłoby do tego, co teraz dzieje się w Polsce.

Ale sytuacja gospodarcza mogłaby być podobna. Kryzys światowy - niezależnie od tego, jakie rządy byłyby w Polsce - pewnie i tak w końcu by nas w jakiś sposób dotknął.

Czym innym jest kryzys światowy, a czym innym umiejętne poruszanie się w tym kryzysie. Dwa lata temu w wielu krajach, także naszego regionu, podejmowano reformy. Jak to mówi pięknie premier Tusk, zaciskano pasa. Wtedy myśmy uparcie twierdzili, że jest _ zielona wyspa _ i nie ma potrzeby niczego robić. Dzisiaj mamy efekt. Tamci odbijają się już powoli, ustabilizowali gospodarkę i finanse, a do nas kryzys przychodzi, tylko że ze zdwojoną siłą.

Prawo i Sprawiedliwość przedstawiało już wielokrotnie różne propozycje, których rząd absolutnie nie chciał słuchać. Począwszy od systemu emerytalnego, proponowaliśmy, żeby był wybór między ZUS a OFE, bo na giełdzie tracą emeryci. Jeżeli tracą fundusze inwestycyjne, to przekłada się na przyszłe emerytury. Myśmy proponowali, żeby ludzie mogli sami zdecydować, czy chcą być graczami giełdowymi . Proponowaliśmy obniżenie akcyzy. Dziś premier mówi, że trzeba być tchórzem, żeby to proponować.

Kilka lat temu to PiS proponował żeby państwo w obliczu kryzysu finansowego zaczęło pompować pieniądze w firmy. Nie wydaje się Pani, że takie wydatki przyczyniłyby się do jeszcze większego kryzysu w finansach?

Nawet ten rząd przyznaje, że w miarę stabilnie wyglądamy, bo firmy sobie radziły. Gdyby miały większy zastrzyk możliwości rozwojowych, to byłoby jeszcze lepiej. Nastąpiło ogromne zaniechanie, ze względu na to, że nie poszły pieniądze na inwestycje. To spowodowało załamanie na rynku pracy, ale też mniej pieniędzy wpłynęło do gospodarki.

Druga fala kryzysu - Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/233/t154857.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/brak;reakcji;ze;strony;tuska;poglebia;chaos,139,0,893835.html) _ Brak reakcji ze strony Tuska pogłębia chaos _ PiS zarzuca rządowi bezczynność w obliczu bliskiej recesji. - _ Trzeba być tchórzem, aby proponować zmniejszenie dochodów państwa _ - odpowieda premier.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/149/t117141.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dzis;tusk;w;sejmie;o;sytuacji;na;rynkach;finansowych,103,0,893543.html) PiS wymógł to na Tusku. Dziś plan rządu Premier w Sejmie przedstawi plan działań w związku z zawirowaniami na rynkach finansowych.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t74597.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rostowski;wrocil;z;urlopu;to;juz;kryzys,92,0,889948.html) Rostowski wrócił z urlopu. To już kryzys? Dziś w Kancelarii Premiera minister finansów spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)