Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ważą się losy zarządu PGE. Prezes straci stanowisko?

0
Podziel się:

Stanowiska straciły już dwie kluczowe osoby. Teraz kolej na prezesa? - Nie wiem, co będzie dalej - przyznaje Krzysztof Kilian.

Ważą się losy zarządu PGE. Prezes straci stanowisko?
(East News/Stefan Maszewski/REPORTER)

Ważą się losy zarządu Polskiej Grupy Energetycznej. Jutro zbiera się rada nadzorcza koncernu. Pod koniec października jej decyzją nagle zostali odwołani dwaj wiceprezesi spółki, bliscy współpracownicy szefa koncernu.

Na zdjęciu Krzysztof Kilian, prezes zarządu PGE

Prezes zarządu PGE Krzysztof Kilian nie chce komentować plotek, że w wyniku konfliktu ze skarbem państwa także straci stanowisko. Mówi jedynie, że bardzo wysoko oceniał kwalifikacje Bogusławy Matuszewskiej i Wojciecha Ostrowskiego, odwołanych w październiku.

- _ Te dwie odwołane osoby były niezwykle kompetentne i odpowiadały za bardzo wiele istotnych projektów w spółce. Co będzie dalej? Nie wiem _ - mówi Kilian. - _ Jutro jest rada nadzorcza, nie chciałbym komentować przed zdarzeniami, które mają mieć miejsce jutro. Ja mam zarządzać i muszę mieć do tego możliwości zarządcze. Zobaczymy, czy takie możliwości będą _ - przyznaje prezes PGE.

PGE to największa firma energetyczna w Polsce. Dostarcza prąd do 5 milionów odbiorców. Odpowiada za budzącą wiele emocji rozbudowę elektrowni w Opolu i powstanie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej.

Budowa dwóch nowych bloków energetycznych w Opolu długo stała pod znakiem zapytania. Mimo rozstrzygniętego na początku kwietnia przetargu, zarząd PGE poinformował, że inwestycja jest nieopłacalna i z niej rezygnuje. Pod naciskiem polityków władze koncernu zmieniły zdanie.

W lipcu podczas wizyty na Opolszczyźnie premier powiedział, że rząd powraca do koncepcji produkcji energii z węgla, więc Elektrownia Opole ma być rozbudowywana. Polska Grupa Energetyczna chce w dalszym ciągu rozmawiać z rządem o ryzyku finansowym budowy tej elektrowni. Pod koniec października firmy, które wygrały przetarg na budowę siłowni za 11 miliardów złotych, uzgodniły ostatnie szczegóły inwestycji.

Wicepremier Janusz Piechociński ostatnio przekonywał, że ani zarząd, ani rada nadzorcza PGE nie mają już wątpliwości, że ta inwestycja jest potrzebna nie tylko Opolszczyźnie, ale całej Polsce.

Prezes koncernu Krzysztof Kilian odpowiedział wicepremierowi, że nie sztuka budować elektrownię, ale na niej zarobić.

- _ Zachęcalibyśmy pana premiera, żebyśmy zdążyli jeszcze porozmawiać tak zwanych mechanizmach, które minimalizują ryzyko do akceptowalnego poziomu. Nie mogę publicznie wzywać do rozmowy i nie twierdzę, że takich rozmów nie ma. Rozmawiamy - to są wszystko nowe sytuacje _ - stwierdził Kilian.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)