Weto Polski w sprawie emisji CO2 krytykowane przez ekspertów

Na zdjęciu minister środowiska Jacek Korolec*. *

Polska uważa, że jest za wcześnie na dyskusję w Unii o ograniczaniu emisji dwutlenku węgla, skoro UE ma już swój cel - redukcję emisji o jedną piątą do 2020 roku, a inni światowi truciciele jak Stany Zjednoczone, Chiny, czy Indie nie spieszą się ze składaniem jakichkolwiek deklaracji. Minister środowiska Jacek Korolec powiedział, że dopiero w 2015 roku mogą się zakończyć światowe negocjacje dotyczące polityki klimatycznej.

Zastępca kierownika Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego doktor Piotr Wawrzyk uważa, że nasze weto pokazuje słabość polskiej dyplomacji. Nie udało nam się bowiem zmontować koalicji, przeciwnej ambitnym planom Unii.

-_ Gdyby udało nam się sformułować taką koalicję, jak przy pakcie klimatycznym, gdzie 12 krajów się połączyło, to żadna decyzja by nie zapadła, a tak odwlekamy jedynie decyzję w czasie _- mówi Wawrzyk.

(Dźwięk: IAR)

Ekspert zwrócił uwagę, że w pojedynkę w Unii Europejskiej niewiele można zrobić i _ nawet Niemcy muszą współpracować z innymi krajami _. - _ Teraz nas czekają żmudne, zakulisowe rozmowy, ale nasza pozycja negocjacyjna nie jest najlepsza _ - dodaje.

Tymczasem Bogdan Janiski z CEEP (Central Europe Energy Partners) powiedział, że bardzo dobrym wyjściem dla Wspólnoty jest pozostanie przy węglu, ale jednocześnie stosowanie nowoczesnych technologii, na przykład czystych technologii węglowych. W przekonaniu eksperta, w Unii nie tylko Polska powinna być tym zainteresowana, ale i kraje postrzegane jako budujące tak zwane społeczeństwa po-węglowe, _ post carbon society _.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/157/m87197.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/polskie;weto;w;sprawie;redukcji;emisji;co2,72,0,1042760.html) *Polska wetuje wielki, unijny plan * Chodzi o program walki ze zmianami klimatycznymi, przewidujący redukcję emisji dwutlenku węgla do 2050 roku. Bogdan Janicki nie wyklucza, że zachowując gospodarkę węglową - a Polska ma zasoby, które starczą jeszcze na co najmniej sto lat - będzie można zredukować emisję CO2 o 80 procent . Bruksela chce, by tak się stało do 2050 roku. Zakłada, że jest to do osiągnięcia przy szybkim i zdecydowanym odejściu od węgla i przestawieniu się na odnawialne źródła energii.

Polskie weto krytykują też ekolodzy. Zdaniem Anny Ogniewskiej z Greenpeace stanowisko Polski w sprawie redukcji CO2 jest nieracjonalne. Ekspertka wyjaśnia, że redukując emisję CO2 kraje rozwijają nowoczesne technologie i są bardziej innowacyjne. Jak dodaje, stawianie na duże limity emisji jest krótkowzroczne.

(Dźwięk: IAR)

Ogniewska dodaje, że chociaż Polska gospodarka oparta jest na węglu, to należy poszukiwać bardziej efektywnych źródeł energii. - _ Nie odejdziemy szybko od produkcji energii z węgla kamiennego, jednak już teraz musimy podejmować decyzje o rozwoju innowacyjnych źródeł energii. Bo w przyszłości zapłacimy za to więcej _ - mówi Ogniewska.

Dania, kierująca pracami Unii, zaangażowana w walkę ze zmianami klimatycznymi, liczyła jeszcze rano na porozumienie. Tym bardziej, że usunęła z dokumentu kontrowersyjną propozycję, by Wspólnota zredukowała emisje dwutlenku węgla o jedną czwartą do 2020 roku, zamiast jedną piątą, co już wcześniej uzgodniła. Polska uznała jednak, że to nie wystarczy i zawetowała cały plan.