21 procent z nas nie wie jeszcze, jak zagłosuje.
Bartek Lech z ugrupowania Zieloni 2004 popiera Konstytucję Europejską, bo - jego zdaniem - usprawni ona działanie całej Unii.
Z kolei Konrad Bonisławski z ugrupowania Młodzież Wszechpolska nie tylko zamierza zagłosować przeciw - ale zachęcać wszystkich znajomych do odrzucenia konstytucji. "W preambule nie ma odniesienia do wartości chrześcijańskich a system przeliczania głosów w Radzie Europejskiej nie jest korzystny dla Polski "- tłumaczył Bonisławski.
Politolog Piotr Kaczyński z Instytutu Spraw Publicznych zauw ażył, że popieramy konstytucję, choć tak naprawdę nie wiemy co jest w niej zapisane. Jego zdaniem, referendum wykorzystujemy do wyrażenia opinii na temat naszego członkostwa w Unii Europejskiej.
Podobnego zdania jest redaktor naczelny magazynu "Unia i Polska" Marek Sarjusz-Wolski. "Unia nam się dobrze kojarzy, więc i w referendum zagłosujemy za Konstytucją", podkreślił dziennikarz.
Socjolog Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz zauważyła z kolei, że w referendum ocenimy też rząd. Podobnie zresztą robią Francuzi, dla których głosowanie w sprawie konstytucji, to okazja do wypowiedzenia się na temat rządu Raffarin'a i prezydentury Jacquesa Chiraca.
W Polsce i tak doszło do niespotykanej sytuacji - o Traktacie korzystniej wypowiada się społeczeństwo niż politycy. A to, jak podkreślił politolog Piotr Kaczyński, nie zdarza się często.
Sondaż przeprowadził Instytut Badania Opinii i Rynku PENTOR 24 maja na reprezentatywnej próbie 800 dorosłych osób.