Policja musiała użyć gazu łzawiącego i armatek wodnych, aby usunąć tysiące nauczycieli, strajkujących od tygodnia w centrum stolicy Meksyku. Nauczyciele protestowali przeciwko reformom systemu oświaty.
Setki policjantów federalnych przystąpiło do akcji na placu Zocala po odrzuceniu przez protestujących ultimatum władz. Demonstranci zorganizowali tam miasteczko namiotowe. Doszło do starć; według policji 20 osób zatrzymano.
Nauczyciele i pracownicy oświaty w ciągu ubiegłych dwóch miesięcy co najmniej 15 razy przeszli przez ulice miasta Meksyk, jednego z największych miast na świecie, aby protestować przeciwko forsowanej przez prezydenta Enrique Pena Nieto reformie. Jej celem jest zniesienie kontroli związków nad oświatą poprzez wprowadzenie ujednoliconego systemu weryfikacji wyników pracy nauczycieli i kryteriów naboru nowych pracowników.
Zmiany weszły w życie w ub. wtorek. Są one częścią szerszego planu reform strukturalnych prezydenta Nieto, które mają poprawić funkcjonowanie wielu państwowych instytucji, w tym pracy organów skarbowych i państwowego koncernu naftowego PEMEX.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Związki mają dziś dla premiera niespodziankę Coraz bliżej wielka manifestacja. Jutro organizatorzy chcą ściągnąć do Warszawy nawet 60 tysięcy osób. | |
Nauczycieli okradła szefowa ich związku W stolicy zebrało się 8 tys. protestujących reprezentujących odziały związku nauczycieli z 10 stanów. | |
Zdefraudowała 200 mln. Na jacht, samolot i... Według prokuratury szefowa związku nauczycieli, kupiła za to nieruchomości w USA, prywatny samolot, jacht, luksusowy dom w Meksyku, dzieła sztuki oraz liczne operacje plastyczne. |