Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Jesteśmy lepsi dzięki handlowi

0
Podziel się:
Winiecki: Jesteśmy lepsi dzięki handlowi

Przy obecnych, choć wydaje się, że na szczęście słabnących, antyrynkowych nastrojach w świecie zachodnim, można cieszyć się, że – jak podała _ Gazeta Wyborcza _ – ukazał się właśnie artykuł w cenionym piśmie Science, w którym kanadyjski autor odkrywa, że stajemy się lepsi, dzięki handlowi, czyli specjalizacji i wymianie.

Ludy wciągnięte w rynkowe operacje, które często uczestniczą w specjalizacji i wymianie okazują się bowiem bardziej szczodre wobec innych, gdy dochodzi do podziału, niż ludy z plemion łowiecko-zbierackich i prymitywnej hodowli. Ci pierwsi byli też bardziej skłonni do krytycyzmu wobec ludzi, którzy dzielili pieniądze w sposób uznany za niesprawiedliwy.

Nie do końca rozumiem wprawdzie, skąd ta nagła eksplozja entuzjazmu wobec badań, których wyniki opublikowano już 5-6 lat temu, ale oczywiście w świetle ideologicznego bełkotu przelewającego się ostatnio przez media, lepiej późno napisać coś mądrego niż wcale. Tyle, że my to wiemy od dawna, a badania antropologiczne jedynie potwierdzają obserwacje czynione od stuleci, a może i tysiącleci.

Czy Ateny stałyby się bowiem kolebką cywilizacji zachodniej, gdyby było to wojownicze państewko zajmujące się rolnictwem i lokalnym rzemiosłem na potrzeby dworu i wojowników, jak również odizolowane od świata zewnętrznego z konieczności lub (jak Sparta) z wyboru? Trzeba było wielu pokoleń rozwoju produkcji i handlu (opartego na prywatnej własności), zakładania przez Ateńczyków państw-miast na innych ziemiach, okalających Morze Śródziemne, oraz licznych wojaży i intensywnej wymiany dóbr, aby mieć szanse na wytworzenie wyższej cywilizacji. Sto pięćdziesiąt lat temu, minister głównej potęgi handlowej dziewiętnastowiecznego świata, jaką była Wielka Brytania, Richard Cobden, twierdził, że _ handel łagodzi obyczaje _.

Naukowcy opisujący wyniki swych wcześniejszych badań na łamach Science szerszemu niż wąskobranżowe gronu czytelników potwierdzają więc doświadczenia ludzkości. Zresztą, gdy szukamy dowodów na potwierdzenie roli specjalizacji i wymiany, to warto być może sięgnąć do innych, równie fascynujących i równie niedawnych źródeł.

Otóż według trójki ekonomistów, gdyby nie skłonność do specjalizacji, być może w ogóle by nas – jako gatunku – nie było. Homo sapiens przegrać bowiem mógłby walkę o byt z Neandertalczykiem, który znalazł się wcześniej na terenach dzisiejszej Europy i umiał mniej więcej to wszystko, co umiał jego nowy rywal. W zbudowanym przez trójkę ekonomistów modelu homo sapiens różnił się – co wynikało z badań archeologicznych – tym, że nasi przodkowie wcześnie zaczęli się specjalizować, podczas gdy każdy homo neandertalis zajmował się wszystkim.

Nasi przodkowie dokonywali między sobą wyboru. Kto był dobry w polowaniach - polował, kto w szyciu skórzanej odzieży - szył, kto miał smykałkę wynalazcy - robił lepsze narzędzia. Innymi słowy homo sapiens miał lepszy, wydajniejszy dzięki specjalizacji, system ekonomiczny. I dzięki temu wygrał konkurencję o zasoby żywności i inne produkty - i w efekcie konkurencję o _ miejsce na ziemi _.

Innymi słowy, antyrynkowe i antykapitalistyczne bicie w bębny i hasła w rodzaju: _ Zlikwidujcie pieniądze! _ (a i takie znów ostatnio bywały) są nawoływaniem do wyboru ścieżki, którą wybrał Neandertalczyk kilka dziesiątków tysięcy lat temu. Tyle, że z tej ścieżki nie było już powrotu.

Autor felietonu jest profesorem ekonomii, członkiem Rady Polityki Pieniężnej

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)