Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Kto skacze na pochylony kapitalizm?

0
Podziel się:

Na pochyłe drzewo, jak wiadomo, skaczą kozy. A kto stara się wskoczyć na pochylony kapitalizm? Dodajmy: pochylony nie ze starości, lecz głównie od uderzeń, jakie otrzymał od polityki gospodarczej państw, a zwłaszcza polityki Stanów Zjednoczonych.

Winiecki: Kto skacze na pochylony kapitalizm?

Ale nieważny jest powód. Co z tego, że kapitalizm przeżywa perturbacje głównie z powodu ciężaru, jaki nałożyło na niego państwo. Ważne jest to, że można wreszcie ujawnić swoje prawdziwe doń uczucia. Dlaczego łatwiej uczynić to w kryzysie? Bo czy to rewolucyjne okrzyki, czy to moralizatorskie ględzenie wydają się przez to bardziej wiarygodne. Sugerują bowiem związek miedzy pomysłami krytyków a rzeczywistością.

Otóż krytyków kapitalizmu jest legion. Znajdą się więc tam i klasyczni przedstawiciele ancien regime'u, tacy jak hrabina Marion Doenhoff, która w 1989 roku w przedziwnym łamańcu intelektualnym dowodziła, że klęska marksizmu nie oznacza triumfu kapitalizmu. Kapitalizm ma o do siebie, że o sukcesie nie decyduje odziedziczony tytuł i związana z tytułem pozycja społeczna. To właśnie dlatego arystokracja, będąca podstawą ancien regime'u, tak nienawidziła _ plutokracji _, czyli tych, którzy sukces zawdzięczali sami sobie, a nie swoim przodkom.

Totalitaryzmy dzisiaj są słabsze niż w ubiegłym wieku. Ale zawsze mają szansę. Kiedy ogląda się zdjęcia demonstrantów w Londynie z okazji konferencji G20 z transparentami: _ Zlikwidujcie pieniądze! _, to pierwszym odruchem rozsądnych skądinąd ludzi, jest rozczulenie nad idealistycznym imbecylizmem demonstrującej młodzieży. Ale tylko u niektórych spośród owych rozsądnych przyjdzie poważna refleksja, że przecież te pomysły mają nie tylko szlachetnych (acz niemądrych) antenatów, w rodzaju Platona, czy Tomasza Morusa, ale także tych, którzy owe imbecylizmy wprowadzali w życie.

Poczynając od Lenina, który wprowadzał w 1919 roku marksowskie imbecylizmy w postaci bezpieniężnej _ produkcji dla zaspokojenia potrzeb, a nie dla zysku _. Ze znanym efektem. To znaczy mniej znanym, ale już nie dziesiątkom milionów Europejczyków i Amerykanów, że o _ Trzecim Świecie _ nie wspomnę. A konsekwencją tego była klęska głodu, śmierć milionów ludzi, przypadki kanibalizmu i inne horrory.

Ci wszyscy, także ów _ lewak z prawakiem _ (pp. Klata i Horubała), wspomniani przeze mnie w jednym z felietonów, którzy pragną _ mitu _ będącego _ przesłaniem wielkiej rewolucji społecznej _, _ nowej utopii wspólnoty _ i innych imbecylizmów, torują drogę czerwonym, czarnym i (także) zielonym _ izmom _. O potwornościach owych _ izmów _, gdyby im się udało obalić kapitalizm i liberalną demokrację, czytałyby następne pokolenia w drugiej połowie XXI wieku.

Nie tylko skrajności się przyciągają. Obserwując zabiegi intelektualne obecnego papieża, widać wyraźnie, że i on ma wielką ochotę wskoczyć na pochylone drzewo kapitalizmu. Przyczyny są dość oczywiste. Jak arystokracja w XVIII wieku, tak i kościół katolicki mocno stracił ze swojej _ przewodniej roli _ w minionych stuleciach. No więc, mając sprzyjające, jak mu się zdaje, okoliczności dołącza do londyńskich demonstrantów z encykliką o chciwości, jako źródle globalnego kryzysu finansowego. Podobnie na kryzysy we własnych szeregach reagują biskupi innych chrześcijańskich kościołów.

Kapitalizm ma wielu wrogów, źle mu życzących z różnych ideowych pozycji. Ale do tej pory radził sobie lepiej niż jego krytycy i należy mieć nadzieję, że sytuacja ta się nie zmieni także w przyszłości...

Autor jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.
Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)