Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Nadzór bankowy i EXPO - ofiary Kaczyńskich

0
Podziel się:

Na początku swoich rządów PiS dążył do poddania wszystkich segmentów rynku finansowego pod jeden stworzony w tym celu nadzór, Komisję Nadzoru Finansowego. Takie rozwiązanie miało być optymalnym.

Winiecki: Nadzór bankowy i EXPO - ofiary Kaczyńskich

Jednakże tuż przed wyborami zaczęto dowodzić, że Komisja Nadzoru Bankowego, wraz ze swym ciałem wykonawczym (Głównym Inspektoratem), którą przedtem zamierzono wcielić do KNF, powinna zostać pod egidą NBP. Warto zapytać, dlaczego liderzy PiS zmienili zdanie w międzyczasie. Bowiem odpowiedź rzuca światło na charakter ludzi tej formacji i prowadzonej przez nich polityki.

Otóż w NBP prezesował wcześniejLeszek Balcerowicz, jeden z ludzi, którym rządzący zawistni nieudacznicy zazdrościli bardziej niż komukolwiek z ludzi sukcesu.

Racje merytoryczne nie odgrywały tutaj żadnej roli przy decyzji wyjęcia nadzoru bankowego spod egidy NBP. Nie przekonywały Kaczyńskich argumenty, że jeśli coś dobrze funkcjonuje (a polski nadzór bankowy ma doskonałą reputację międzynarodową!), to nie należy tego ,,naprawiać". Chodziło bowiem o pokazanie: ,,Zyg-zyg marchewka!" komuś lepszemu od siebie.

Tymczasem mianowany szefem KNF prezes Kluza okazał się - w rozumieniu rządzących - zbyt mało spolegliwy. A to nie chciał mianować Sławomira Skrzypka prezesem PKO BP z racji braku kwalifikacji (brak kwalifikacji nie przeszkodził jednak Skrzypkowi w zostaniu - z politycznej nominacji - prezesem NBP!). A to naraził się jakimś innym aktem samodzielności.

ZOBACZ TAKŻE:Skrzypek walczy o kontrolę nad bankami
Wobec tego przyszedł czas odegrania się, ta samą metodą: ,,Zyg-zyg marchewka!" prezesowi Kluzie. Ponieważ szefem banku centralnego został noszący przez lata papiery zaLechem Kaczyńskimpan Skrzypek, więc postanowiono zostawić w strukturze NBP nadzór bankowy, który tak przedtem przeszkadzał braciom Kaczyńskim.

W wodzowskiej partii Kaczyńskich kwestie merytoryczne mają znaczenie nawet nie drugo-, lecz trzeciorzędne. Najważniejsze jest posłuszeństwo, poparcie dla swoich i chęć ,,dokopania" obcym.

Wrocławiowi też się oberwało

W sprawie EXPO 2012 nie tylko nie sypnięto Wrocławiowi pieniędzy, ale nawet nie zrobiono nic nie kosztującego minimum. Była minister spraw zagranicznych do ostatniej chwili blokowała wysłanie listów do ministrów krajów członkowskich Międzynarodowego Biura Wystaw z poparciem dla starań Wrocławia!

W normalnym kraju, w świecie normalnej - nie paranoicznej - polityki takie zachowanie wydaje się nie tylko nie do zaakceptowania, ale wręcz nie do zrozumienia. Ale IV Rzeczpospolita nie była normalnym krajem, a PiS nie jest normalną partią. Tutaj najważniejszym argumentem na rzecz ,,zadołowania" Wrocławia był fakt, że niezwykle popularny Prezydent Dutkiewicz uważany jest za człowieka bliskiego Platformie. Interesy Polski okazały się, jak zwykle, nieistotne.

ZOBACZ TAKŻE:
Wrocław przegrał walkę o EXPOTa małostkowość zawistnych nieudaczników przejawia się na wszystkich szczeblach, tak w sprawach małych, jak i dużych.

Słyszałem od rektora jednej z prywatnych uczelni, że któryś z jego wykładowców, organizując dużą konferencję, poprosił o patronat nad konferencją Prezydenta RP. Odpowiedź nie nadchodziła i wykładowca ów zadzwonił do kancelarii Prezydenta. Usłyszał w odpowiedzi od jakiegoś urzędasa, że poparcia nie będzie, bo uczelnia jest zbyt liberalna. Tematyka konferencji, jej znaczenie w skali kraju to nie były argumenty. Nic dodać, nic ująć.

Autor jest profesorem ekonomii.
W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.
Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)