Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Strategiczna wojna z prywatyzacją

0
Podziel się:

Mamy kolejną „powtórkę z rozrywki antyprywatyzacyjnej.

Winiecki: Strategiczna wojna z prywatyzacją

Mamy kolejną _ powtórkę z rozrywki antyprywatyzacyjnej _. Kiedyś mieliśmy przewodniczącego sejmowej komisji do spraw przekształceń własnościowych (z SLD), który podżegał związkowców do oporu wobec prywatyzacji, stwierdzając że nie chce by, polski robotnik był popychlem u obcego - czyli zagranicznego - prywatnego właściciela.

Dzisiaj podobną do SLD rolę pełni PiS, wojując z prywatyzacją _ strategicznego majątku _ - jak to raczył określić Pan Prezydent. I w stylu typowym dla tej formacji od razu ustawił tych, którzy chcą prywatyzować jako tych, którzy nie są zainteresowani silnym polskim państwem. Zostawię jednak na boku _ politykę pomówieniową _ tej formacji i zajmę się sednem sprawy.

Co właściwie jest _ strategiczne _ w gospodarce? Sowiecki przywódca Chruszczow zażartował kiedyś, że jak się chce, to można jako strategiczne uznać np. paski do spodni, wytwarzane dla wojska. No bo żołnierz bez paska musi podtrzymywać jedną ręką spodnie, co czyni go niezdolnym ani do ataku, ani do obrony. Jak widać, pod względem trzeźwości umysłu i poczucia humoru, Lech Kaczyński znajduje się poniżej Nikity Chruszczowa, co niewątpliwie nie jest komplementem.

[

Grad wystawia Polmosy na sprzedaż ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/grad;wystawia;polmosy;na;sprzedaz,16,0,554512.html )
Nie wierzę, że niemiecka firma energetyczna wycofała się z zakupu naszej firmy ENEA dlatego, że ta była za droga. W końcu każdy kandydat robił porządną analizę ekonomiczno-finansową i wie, w jakim stanie znajduje się i ile jest warta ENEA, razem z jej niedoinwestowaniem, związkowcami i 10-letnimi wypowiedzeniami z pracy. To rozgrywki Mariusza Kamińskiego i CBA spowodowały wycofanie się Niemców; po co stać się celem kolejnej wewnątrzpolitycznej nagonki w Polsce. Podejrzewam, że podobne problemy - ze straszeniem utratą niepodległości włącznie rząd będzie mieć przy każdej większej prywatyzacji.

Oczywiście, PiS podkłada tutaj nogę PO licząc (na szczęście bez szans) na sukces wyborczy. Ale zadajmy wreszcie pytanie jakie zagrożenie niesie to, że firmę energetyczną kupi np. firma niemiecka, szwedzka, czy hiszpańska. Nie widzę żadnego. Natomiast widzę różnicę między przejęciem firmy przez branżowego inwestora, który zna się na branży, ma pieniądze i międzynarodową wiarygodność kredytową, a puszczeniem firmy na giełdę i powstanie jakiejś firemki, dużej jak na polska giełdę, ale malutkiej w skali branży energetycznej.

[

Będzie 5 miliardów złotych z prywatyzacji ]( http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/grad;bedzie;5;mld;zl;z;prywatyzacji,83,0,553555.html )
Taka firma wszystko będzie musiała robić drożej niż wielka międzynarodowa korporacja. Każdy blok energetyczny będzie - w wyniku wyżej oprocentowanego kredytu - budowany przez nią drożej. A poza tym, brak większościowego właściciela będzie powodować wyższe koszty funkcjonowania firmy rządzonej _ de facto _ przez jej menedżerów, gdyż rozproszony akcjonariat nie będzie w stanie sprawować efektywnej kontroli. Wszystko to oznacza, że mielibyśmy wtedy dużo droższy prąd w Polsce.

Badania procesów prywatyzacji w świecie, także w krajach postkomunistycznych, nie pozostawiają złudzeń. Prywatyzacja prywatyzacji nierówna. Najefektywniej pracuje firma przejęta przez strategicznego właściciela branżowego: strategicznego, bo ma większość głosów, niezbędną do podejmowania decyzji, a branżowego bo zna się na branży, w której przejmuje firmę. Jest to jedyny rodzaj _ strategiczności _, który powinien być brany pod uwagę przy prywatyzacji - rozumianej jako sprzedaż prywatnej firmie. Bo z firmami państwowymi, czy udającymi prywatne, postępować należy inaczej. Ale to już inna historia...

Autor jest profesorem ekonomii

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)