Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Szykuje nam się świat powolnych wzrostów

0
Podziel się:

Jedni po drugich obwieszczają, że świat zachodni wychodzi z pogłębionej kryzysem finansowym recesji.

Winiecki: Szykuje nam się świat powolnych wzrostów

I rzeczywiście, najnowsze dane pokazują, że strefa euro po trzech kwartałach silnych spadków odnotowała w III kwartale wzrost PKB, kwartał do kwartału, o 0,4 procent. To ważna wiadomość dla Polski - kraju, którego 3/4 eksportu wędruje do _ eurozony _.

Z naszej perspektywy jeszcze lepsza wiadomość, to wzrost PKB w Niemczech, który był najwyższy spośród większych krajów strefy euro, bo 0,7 procent. W końcu tam trafia około 1/4 naszego eksportu.

Dane o dynamice PKB w strefie euro i szerzej w Europie Zachodniej warte są przytoczenia także z innego powodu, ważniejszego znacznie z perspektywy globalnej gospodarki i jej trendów. Otóż najwyższy wzrost odnotowały Niemcy i Włochy (0,6 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału), przeciętny Francja, a kolejny kwartał spadków PKB _ zaliczyły _ Hiszpania (-0,3 proc.) i Wielka Brytania (-0,4 procent).

Znaczenie tego rankingu bierze się, moim zdaniem, z tego, że to właśnie Hiszpania i - jeszcze bardziej - Wielka Brytania znajdują się na czele krajów regionu, których rządzące elity wierzą w rozmaite _ stymulusy _ i aplikują tę wiarę w różny sposób swoim gospodarkom. Wielka Brytania znajduje się na czele tej listy pod każdym względem (fiskalnie rok 2009 może tam zamknąć się deficytem dochodzącym do 12 proc. PKB!).

Zaś hiszpańscy socjaliści wierzą ponadto w _ zieloną gospodarkę _ i rozmaitymi szczodrymi bodźcami wpychają biznes w ślepy zaułek permanentnych subsydiów. Jako przykład służyć może przetwarzanie energii słonecznej, opłacalne dopiero przy stawce za dostarczaną energię na poziomie 550 proc. stawki podstawowej, którą otrzymują normalni producenci energii elektrycznej!

ZOBACZ TAKŻE:

Zaczynająca się faza ożywienia będzie charakteryzować się dość powolnym wzrostem PKB i w związku z tym prawie niezauważalnym wzrostem zatrudnienia. Gospodarki zachodnie wchodzić będą w fazę ożywienia ze znacznie - a w niektórych krajach wręcz dramatycznie - powiększonym długiem publicznym, deficytami budżetowymi i w niektórych krajach także ze zwiększonymi podatkami. Wyższe podatki zniechęcają do oszczędzania i inwestowania, a więc i nowych miejsc pracy także z tego powodu będzie przybywać mniej (inny powód, oczywisty w okresie porecesyjnym, to wzrost wydajności).

Czy amerykański _ stymulus _ jest inny niż europejskie? Skalą fiskalnej stymulacji jest dość podobny do brytyjskiego i hiszpańskiego. Skalą poluzowania monetarnego jest znacznie silniejszy niż poluzowanie w strefie euro i (znowu) podobny do brytyjskiego. Wreszcie, recesja pogłębiona kryzysem finansowym zaczęła się w USA wcześniej, a co za tym idzie odbicie się od dna następuje w USA z niższego poziomu.

I połączywszy powyższe antywzrostowe konsekwencje z jednej strony a rozmaite nowe regulacje krępujące możliwości działania prywatnych firm z drugiej otrzymujemy obraz spętanej gospodarki. Gospodarki z szybko rosnącym poziomem zadłużenia do europejskich rozmiarów (około 100 proc. PKB w perspektywie paru lat) i ograniczonymi możliwościami kolejnych _ stymulusów _, gdyby ktoś chciał iść tą drogą.

Szykuje nam się świat powolnego wzrostu gospodarczego i nie pomogą tu wiele Chiny czy Indie, bo zbyt jeszcze mało ważą w gospodarce światowej.

Autor jest profesorem ekonomii

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)