Kiedy bez widocznej przyczyny pojawiają się wśród mężczyzn niesnaski i spory, francuskie porzekadło sugeruje: _ Cherchez la famme _: szukajcie kobiety, jako obiektu rywalizacji.
Kiedy gospodarka zachowuje się w sposób aberracyjny (cykl koniunkturalny nie jest aberracją, to co obserwujemy w USA - jest!), moje porzekadło jest podobne: _ Cherchez l'Etat _, czyli szukajcie państwa, jako przyczyny sprawczej tej aberracji.
Wiele razy ostatnio zwracałem uwagę na rolę Alana Greenspana, poprzedniego prezesa amerykańskiego banku centralnego. Ryzykancka polityka obniżenia stóp procentowych - w obliczu niewielkiego tąpnięcia na giełdzie spółek technologicznych - i ich sprowadzenie do poziomu 1 proc. wywołała falę - prawie darmowych! - kredytów zaciąganych przez banki.
Wzrosła dramatycznie ilość pieniądza w obiegu. Banki szukały aktywów, które mogłyby zarobić na składane przez klientów depozyty i kupowały papiery obarczone coraz większym ryzykiem, aż doszły do obligacji zabezpieczonych _ śmieciowymi _ kredytami hipotecznymi.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://news.money.pl/artykul/polskie;banki;nie;sa;w;zlej;sytuacji,206,0,374734.html">
Na tym krytycy kapitalizmu, a często ci, którzy mają nieczyste sumienie, kończą swoje rozważania i zamiast zapytać dlaczego te kredyty hipoteczne osiągnęły status śmieciowych zaczynają atak na _ chciwych bankierów _. Zamiast potępiać _ chciwców _, spróbujemy wyjaśnić dlaczego znacząca część kredytów hipotecznych ostatnich lat okazała się niespłacalna.
Stosując zaproponowane porzekadło, zacząłem szukać państwa - i znalazłem je bez większego trudu. Otóż obie instytucje gwarantujące kredyty hipoteczne, a także udzielające tychże kredytów na ulgowych warunkach, Fannie i Freddie, zostały utworzone jako _ spółki sponsorowane przez państwo _ i wyposażone w pieniądze podatników w celu realizacji - zapewniającej głosy mniej zamożnych wyborców - polityki _ dostępnych mieszkań _.
To one właśnie zbankrutowały i zostały przejęte przez państwo, bo gdy banki prywatne zmniejszyły akcję kredytową dla mniej wiarygodnych kredytobiorców, one - podlizując się politykom, od których ich istnienie zależało - zwiększyły ilość i wartość udzielanych kredytów hipotecznych rozmaitym osobnikom o niestałych i niewielkich dochodach, które w żadnym kraju nie dają podstawy do kupna własnego domu czy mieszkania. Kiedy okazało się, że raty spłat kredytów nie napływają, a płatności - tak, trzeba było odwołać się do państwa, które powołało je do życia. I tak Fannie i Freddie zostały znacjonalizowane.
Autor jest profesorem ekonomii. W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem
Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.