Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Unia empatyczna i idiotyczna

0
Podziel się:

Cywilizacja empatyczna przekształca się na naszych oczach w cywilizację idiotyczną. To znaczy w węża, który zjada własny ogon.

Winiecki: Unia empatyczna i idiotyczna

Piejący zachwyty nad Europą (i Unią) antyamerykański Amerykanin Jeremy Rifkin popełnił ostatnio artykuł w Financial Times, w którym zachwycał się – jak to określił – cywilizacją empatyczną.

Empatia jest oczywiście pozytywnym odruchem, ale w naszej cywilizacji efemerycznej, zajmującej się zdarzeniami ulotnymi o niewielkim lub żadnym znaczeniu dla cywilizacyjnych wyzwań i przemian, empatia zastępuje jakąkolwiek istotną refleksję.

Widzieliśmy to w dniach żałoby i w Polsce. Żurnaliści uganiający się z mikrofonami po mieście w pogoni za krewnymi ofiar czy osobami stojącymi w kolejkach przed Pałacem Prezydenckim i Belwederem mieli zawsze jedno i to samo pytanie w różnych wariantach: _ Co Pan/Pani czuł/czuła, gdy dowiedział/a się o tej strasznej tragedii? _

Zero oczekiwań, że ktoś w następstwie katastrofy może – obok uczuć – mieć jeszcze jakieś myśli! I spotkałem się, słuchając radia, z wyraźną dezaprobatą, gdy ktoś wspomniał, iż niektórzy dziennikarze zagraniczni zastanawiają się, że katastrofa pod Smoleńskiem zwiększy szanse na szybsze reformy w gospodarce. Zgroza! Jacyś odszczepieńcy dziennikarscy ośmielili się nie tylko współczuć, lecz także myśleć – i to konstruktywnie!

Usłyszałem też, jadąc samochodem, że Komisja Europejska uznała turystykę za _ niezbywalne prawo _ obywatela Unii. I przewiduje rozmaite ulgi dla dzieci, studentów, emerytów i innych. To wieczne rozszerzanie listy praw do czegoś świadczy zapewne o empatii, ale też i o zidioceniu. To ostatnie wydaje się być równie _ niezbywalnym prawem _ polityków (i zwykłych obywateli też!).

Politycy nie myślą (częściej po prostu nie chcą myśleć, że każdemu _ niezbywalnemu prawu _ do jakichś dóbr czy usług musi towarzyszyć niezbywalny obowiązek do zapłacenia za owe prawo. Jeśli wymusi się to na firmach lotniczych, kolejowych, autobusowych, hotelowych i innych, to zwolnią one część personelu, gdyż będą musiały podnieść ceny dla wszystkich innych, nieuprzywilejowanych osób.

Jeśli będą to krajowe, czy unijne dotacje, to zapłacą za to i tak już ciężko doświadczeni podatnicy. Jak to wielokrotnie podkreślał Noblista Milton Friedman, _ nie ma obiadu za darmo; ktoś musi za niego zapłacić _.

W ten sposób cywilizacja empatyczna, jak to określa ów mało myślący (choć wiele czujący) amerykański Europoman, przekształca się na naszych oczach w cywilizację idiotyczną. To znaczy w węża, który zjada własny ogon. W świat, który w coraz szybszym tempie podcina korzenie własnej ekonomicznej sprawności i w efekcie – zamożności.

Europa rozwijała się przez ostatnie ćwierćwiecze w tempie 2-2,5 procent rocznie, gdy Ameryka 3-3,5 procent rocznie. Dzisiaj, gdy Prezydent Obama i Demokraci wtłoczyć chcą Stany Zjednoczone w europejski model, perspektywy Europy Zachodniej i Ameryki Północnej mogą zostać ograniczone do 1-1,5 procent rocznie. Nasz zachodni świat wydaje się zmierzać w stronę skansenu. Tyle, że nawet biedniejący, lecz obiektywnie bogaty – no i empatyczny! – skansen może stać się łakomym kąskiem dla innych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)