Władimir Putin jedzie na Krym. Po co?

Prezydent Rosji odwiedzi jutro i pojutrze Krym, gdzie m.in. przeprowadzi naradę z członkami Rady Bezpieczeństwa i spotka się z deputowanymi do Dumy Państwowej - poinformowała służba prasowa rosyjskiego prezydenta.

Obrady Rady Bezpieczeństwa mają się odbyć jutro w Sewastopolu, zaś dzień później Putin spotka się z członkami frakcji politycznych w niższej izbie parlamentu.

_ - Oczekuje się otwartej debaty z parlamentarzystami na temat aktualnych problemów życia kraju, które podejmowane już były na spotkaniach deputowanych z obywatelami i kolektywami pracowniczymi, w tym także na Krymie _ - poinformował Kreml. W spotkaniu wezmą udział także premier Dmitrij Miedwiediew, przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin oraz szefowie frakcji parlamentarnych i ministerstw federalnych.

Wczoraj rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow informował, że prezydent Putin na Krymie zwróci się do politycznego aktywu państwa z ważnym przemówieniem, związanym z tym, że za kilka tygodni w Rosji zacznie się sezon polityczny. 14 września przypada w tym roku w Rosji tzw. wspólny ustawowy dzień głosowania do różnych organów władzy.

Prezydencki rzecznik informował, że Putin ma zaplanowane także robocze spotkania w Sewastopolu i Jałcie i że spotka się też z przedstawicielami świata kultury. Według prezydenckiej służby prasowej tematem rozmów z przedstawicielami świata kultury będą problemy integracji Krymu z kulturą Federacji Rosyjskiej.

Prezydent Rosji odwiedził już Krym po jego zaanektowaniu, 9 maja w obchodzonym w Rosji Dniu Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Wizyta ta zirytowała Kijów i Zachód, które uznały ją za prowokację.

Przyłączenie w marcu Krymu do Rosji, które nastąpiło po dojściu do władzy w Kijowie prounijnych władz, wywołało najgorszy od czasu zimnej wojny kryzys między Moskwą a Zachodem.