Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Wójcikowski: Krowa, która dużo ryczy...

0
Podziel się:

Zacznę od mądrego, wypracowanego na drodze doświadczeń wielu pokoleń, wiejskiego przysłowia: "Krowa, co dużo ryczy, mało mleka daje." Przysłowie sprawdza się nie tylko w rolnictwie, a odkąd PSL weszło do koalicji rządowej, także w obecnym rządzie.

Wójcikowski: Krowa, która dużo ryczy...

Zacznę od mądrego, wypracowanego na drodze doświadczeń wielu pokoleń, wiejskiego przysłowia: "Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje". Przysłowie sprawdza się nie tylko w rolnictwie, a odkąd PSL weszło do koalicji rządowej, także w obecnym rządzie.

Pan Premier Tusk mówił, mówił, mówił, po czym popił wodą ze szklanki i mówił dalej. Chciałem sobie zanotować kilka konkretów z tego przemówienia, co by na ich podstawie zbić niezły felietonik, a tu masz babo placek, nie ma z czego. Wiem tylko, że będzie obniżał podatki (jakieś nieokreślone) w przyszłości (jakiejś nieokreślonej).

ZOBACZ TAKŻE: Pawlak: Podatek zostanie, bo chcemy obniżyć składkę
Spadająca giełda, jak kania dżdżu oczekiwała zapowiedzi zniesienia, albo chociaż redukcji podatku Belki.

Cóż, poczeka sobie jeszcze jakiś czas, ważniejsi będą ci co głośno tupią, skoro Pan Premier z jednej strony tak zawzięcie zapowiadał nieuleganie grupom nacisku, zapowiadając specjalne podwyżki płac dla wszystkich tupiących.

*Dwa konkrety w expose *
Na razie z obniżania podatków mamy dwie konkretne zapowiedzi: "uszczelnienie KRUS" oraz równouprawnienie płci w wieku emerytalnym.

ZOBACZ TAKŻE: Sejm zaufał rządowi Tuska
Reforma KRUS będzie niczym innym jak wygonieniem kilkuset tysięcy (jeśli nie kilku milionów) jednohektarowych rolników dorabiających sobie okazjonalnie rozmaitą działalnością gospodarczą, posmakują teraz dobrodziejstwa systemu sprawiedliwości społecznej, przygarnie ich nieskończenie miłosierny społecznie ZUS.

Przy okazji co lepsi, bardziej wydajni, z rozmiarem gospodarstwa przypominającym amerykańską farmę, a nie chińską działkę rolną, pokryją nieróbstwo, nieuctwo i lenistwo tych kilkuhektarowych, których "nie stać" na składkę wynikającą z kalkulacji ekonomicznej.

Przy okazji parę słów napiszę o dopłatach bezpośrednich, które demoralizują resztki rozsądku ekonomicznego na wsi.

Czym zajmują się chłopi? Ano, kupowaniem samochodów i mebli.

Dopłaty w znikomej części idą na inwestowanie w gospodarstwo i produkcję rolną - właściwie to tylko rolnicy z większym areałem użytkują je rozsądnie. Resztę przejada, przepija i nasłuchuje skąd wziąć kolejne dotacje.

Gdy tylko poszła wieść gminna, że frajerzy z UE dają kasę na inwestycje, za wypełnienie "wniosków", w miastach utworzyły się kolejki wygłodniałych pieniędzy biznesmenów rolnych. Ciekawe, czy chociaż 20 proc. zostanie zainwestowane na trwałe.

Wracając do tematu, drugim konkretem jest tzw. "dyskusja" na temat zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn - oczywiście w kierunku 65 lat, a może nawet i 67. Absurdalna argumentacja o równouprawnieniu płci jest pretekstem do odsunięcia na kilka, góra kilkanaście lat, wyroku śmierci dla finansów publicznych przygniecionych systemem ubezpieczeń społecznych.

ZOBACZ TAKŻE:

Trybunał zajmie się wiekiem emerytalnymSama dyskusja o tym, kto kiedy ma przechodzić na emeryturę za własne pieniądze (podobno po reformie dostajemy to, co sami wypracujemy), jest już wystarczająco absurdalna.

To tak jakby odbywała się publiczna debata, o której wszyscy powinniśmy obligatoryjnie, pod rygorem karnym, rozpoczynać śniadać. Pod wpływem kaprysu urzędników uchwalono by godzinę 10.15 dla mężczyzn i 9.30 dla kobiet. Następnie w imię ideologii równouprawnienia przekonywano by społeczeństwo że śniadać powinni wszyscy obowiązkowo o 10.30, niezależnie od płci.

ZOBACZ TAKŻE:
UE: Każdy kraj może sam ustalić wiek emerytalnyOczywistym jest, że na emeryturę, czy też spoczynek od obowiązków zawodowych ze względu na wiek i ogólną kondycję psychofizyczną, powinni ludzie odchodzić wtedy, kiedy tego chcą. I państwu nic do tego.

Ale wówczas należałoby oddawać całość zdeponowanej przez nich w systemie sumy składek + należne odsetki. I jak tu wówczas ukraść lwią część, pozostawiając ubezpieczonemu do dyspozycji minimum socjalne, w dodatku jedynie na końcówkę żywota.

Jeśli nawet Państwo ma decydować o wieku emerytalnym, to w żadnym razie nie powinno ustanawiać się zasad równych dla wszystkich ze względu na jedne cechy, a nie biorąc pod uwagę innych.

Służby mundurowe - nowa, trzecia płeć

Płeć jest cechą, która nie powinna determinować równości wieku emerytalnego. Mężczyźni pracują o wiele dłużej i wydajniej, żyją zaś znacznie krócej niż kobiety. Równy wiek emerytalny w ramach systemu obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, to zwyczajny transfer pomiędzy płciami.

Kobiety powinny zaprotestować przeciw tym zamiarom. Argumentem powinna być oczywiście... równość. Skoro wszyscy mają mieć równy wiek emerytalny - to górnicy, policjanci, wojskowi także. Czyżby służby mundurowe i górnicy to była jakaś trzecia, nieznana biologii płeć, w dodatku nietykalna dla norm poprawności politycznej?

Podobno rząd, który nie zrobi fundamentów pod swoje reformy w pierwszych 100 dniach urzędowania (mowa o rządach demokratycznych), nie zdoła zrobić niczego. Czekam więc z niepokojem na pierwsze 100 dni rządu premiera Tuska i oczekuję ponownego szybkiego zrywu, po nieudanym falstarcie. W przeciwnym wypadku przysłowie z pierwszego akapitu będzie bardzo adekwatne.

Autor jest doktorem nauk ekonomicznych, pracownikiem Uniwersytetu Łódzkiego.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)