Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna na Ukrainie. Chodorkowski dla "Spiegla": w Rosji dojdzie do rozlewu krwi

0
Podziel się:

Były szef koncernu Jukos obawia się wybuchu narodowego powstania.

Wojna na Ukrainie. Chodorkowski dla "Spiegla": w Rosji dojdzie do rozlewu krwi
(PAP/EPA)

Rosyjski biznesmen i krytyk Kremla ostrzegł w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika _ Der Spiegel _, że im dłużej Władimir Putin pozostaje u władzy w Rosji, tym bardziej prawdopodobne jest powstanie narodowe.

_ Putin będzie kroczył aż do gorzkiego końca drogą rządów autorytarnych. (...) Zmiana władzy w sposób demokratyczny jest mało prawdopodobna _ - powiedział Chodorkowski w rozmowie ze _ Spieglem _.

_ Im dłużej Putin pozostaje u władzy, tym bardziej prawdopodobny staje się wielki rozlew krwi _ - uważa były szef koncernu Jukos. Jak zaznaczył, obawia się wybuchu narodowego powstania. _ Moim zadaniem jest przyśpieszenie procesu zmiany władzy i zabezpieczenie go w taki sposób, by jak najmniej ludzi ucierpiało _ - wyjaśnił Chodorkowski.

W jego ocenie Putin popełnił wielki błąd w stosunku do Ukrainy. Jak wyjaśnił, Putin widzi w Ukrainie część _ świata rosyjskiego _ i usiłuje nie dopuścić do tego, by Kijów _ zdryfował _ na Zachód. Były oligarcha zarzucił Zachodowi, że uprawiając tzw. realpolitik wobec Rosji, ośmieliła Putina, który uważa, że _ wszystko mu wolno _.

Poparcie Rosjan dla polityki Kremla Chodorkowski tłumaczy _ stanem histerii _, w jakim obecnie znajduje się rosyjskie społeczeństwo. By utrzymać ten nastrój Putin musi stosować coraz większe dawki narkotyku, którym jest narodowy szowinizm. Historia pokazuje, że to się zawsze źle kończy - zauważył.

Chodorkowski zastrzegł, że nie uważa Putina za wroga i nie nienawidzi go. _ Putin jest moim politycznym przeciwnikiem _ - stwierdził.

Michaił Chodorkowski w grudniu 2013 roku, po odsiedzeniu 10 lat w kolonii karnej, został ułaskawiony przez prezydenta Putina. Kreml tłumaczył wówczas swą decyzję względami humanitarnymi. O jego uwolnienie zabiegali kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz były minister spraw zagranicznych Hans-Dietrich Genscher. Natychmiast po uwolnieniu Chodorkowski wyjechał do Niemiec, gdzie wkrótce potem dotarli jego rodzice. Były oligarcha i były szef koncernu Jukos otrzymał roczne odnawialne prawo pobytu w Szwajcarii.

Niegdyś najbogatszy Rosjanin, 51-letni obecnie Chodorkowski był skazany na 10 lat i 10 miesięcy kolonii karnej za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Biznesmen twierdzi, że stawiane mu zarzuty były politycznie umotywowane.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)