Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna na Ukrainie. Frank-Walter Steinmeier odpiera zarzuty o appeasement wobec Rosji

0
Podziel się:

- Nie chcemy nowej zimnej wojny, nie mówiąc już o gorącej wojnie, chcemy zachować pokój - mówił.

Wojna na Ukrainie. Frank-Walter Steinmeier odpiera zarzuty o appeasement wobec Rosji
(Armin Kübelbeck/CC BY-SA 3.0/wikimedia commons)

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec odpierał zarzuty wysuwane przez niektórych polityków europejskich o zbytnią uległość Berlina wobec Moskwy na wzór polityki appeasementu prowadzonej przez Zachód wobec Hitlera.

_ - Nie chcemy nowej zimnej wojny, nie mówiąc już o gorącej wojnie, chcemy zachować pokój _ - mówił Steinmeier podczas debaty o projekcie budżetu na rok 2015. Konflikt na Ukrainie jest _ źródłem wielkiego niepokoju _ - przyznał szef niemieckiej dyplomacji. Jak podkreślił, żaden inny kraj nie krytykuje tak dobitnie niezgodnego z prawem międzynarodowym ataku Rosji na Krym i zachowania Rosji we wschodniej Ukrainie jak właśnie Niemcy. _ _

_ - Nie możemy dopuścić do tego, że 70 lat po zakończeniu II wojny światowej znów zaczynamy zmieniać granice _ - powiedział Steinmeier. Jak zaznaczył, Niemcy nie mogą też pozwolić na to, by 25 lat po zjednoczeniu Europy ponownie doszło do jej podziału.

Polityk SPD ostrzegł przed _ krótkowzrocznymi i niebezpiecznymi _ porównaniami historycznymi. _ - Tak, kryzys ukraiński to najpoważniejszy kryzys w Europie od dziesięcioleci. Tak, nic nie jest już tak jak przedtem w stosunkach Europy z Rosją. To prawda, że terytorialna integralność europejskiego kraju została naruszona _ - mówił minister, zaznaczając, że nie wolno bagatelizować tych problemów.

_ - W dyskusjach prowadzonych w minionych tygodniach nie podoba mi się, mówiąc otwarcie, samooskarżanie się przez niektórych Europejczyków o appeasement i szybkie skojarzenia z Monachium w 1938 roku (zawarty w tym roku układ upoważniał Niemcy do aneksji części Czechosłowacji) _ - powiedział Steinmeier. _ Niezależnie od tego, że uważam te dwie historyczne sytuacje za całkowicie nieporównywalne, nie pojmuję, dlaczego Europejczycy tak pomniejszają swoje zasługi _ - wyraził zdziwienie niemiecki socjaldemokrata.

Zdaniem Steinmeiera Europejczycy nie powinni tego robić, gdyż _ nie dekowali się _ i nie tolerowali działań Rosji. _ - Potępienie aneksji Krymu było jednoznaczne. UE i NATO zareagowały od razu. Nikt nie sugerował, by przejść nad tym do porządku dziennego _ - podkreślił szef niemieckiego MSZ.

To właśnie Niemcy jako pierwszy kraj wysłał samoloty patrolujące przestrzeń powietrzną nad krajami bałtyckimi, a niemieccy politycy jako pierwsi pojechali na Łotwę i do Estonii, by powiedzieć władzom tych krajów_ . - Rozumiemy, że czujecie się szczególnie zagrożeni. Zapewniamy was, że solidarność NATO jest zagwarantowana _ - podkreślił Steinmeier. Zwiększyliśmy też polityczny nacisk na Rosję i nie zwlekaliśmy z presją gospodarczą - mówił zaznaczając, że to wszystko nie ma nic wspólnego z appeasementem.

Zdaniem Steinmeiera uczestnicy dyskusji o Ukrainie powinni zamiast tworzyć porównania z rokiem 1938 pomyśleć o wybuchu wojny w 1914 roku - wydarzeniu _ zawierającym nauki, o których nie wolno nam zapomnieć _. _ Wojskowe gwarancje i gospodarczy nacisk (na Rosję) były słuszne i konieczne _ - powiedział Steinmeier. Ostrzegł, że _ izolowanie, zerwanie rozmów i rezygnacja z polityki zagranicznej _ w 1914 roku przekształciły konflikt regionalny w wojnę światową. Niemiecka polityka nie może jeszcze raz popełnić takiego błędu - podkreślił Steinmeier w Bundestagu.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosjanie wysłali pomoc. Ukraińcy jej nie chcą Kolejne ciężarówki stoją na rosyjsko-ukraińskiej granicy. Jednak od kilku dni nie mają zgody na wjazd na Ukrainę.
Putin: Zachód sprowokował kryzys na Ukrainie W opinii prezydenta Rosji, ukraiński konflikt jest wykorzystywany do reanimacji NATO.
UE nagrodzi działaczy Euromajdanu? Ukraińcy zostali nominowani do tegorocznej Nagrody Sacharowa, przyznawanej przez Parlament Europejski.
wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)