Urzędujący prezydent Ernest Bai Koroma zapewnił sobie reelekcję - poinformowała dzisiaj krajowa komisja wyborcza po podliczeniu 58,7 proc. głosów. Były to trzecie wybory od zakończenia wojny domowej w 2002 r.
Rywal 60-letniego Koromy, były wojskowy Julius Maada Bio, zdobył 37,4 proc. głosów w wyborach, które przeprowadzono w minioną sobotę. Dobry wynik Koromy - kandydata rządzącego Kongresu Ogólnoludowego - oznacza, że nie będzie konieczna dogrywka. Jest ona wymagana w przypadku, gdy żaden z kandydatów nie zdobył więcej niż 55 proc. głosów.
Koroma obejmie najwyższy urząd w państwie po raz drugi i ostatni, gdyż konstytucja właśnie do dwóch ogranicza liczbę pięcioletnich kadencji prezydenta. Poprzednie zwycięstwo polityk odniósł w 2007 roku.
Frekwencja wyborcza była wysoka - wyniosła 87,3 proc. Do głosowania uprawnionych było 2,6 mln z 6 mln obywateli. Wybory głowy państwa połączono z wyborami władz samorządowych i regionalnych.
Od oficjalnego zakończenia wyniszczającej wojny domowej z lat 1991-2002 Sierra Leone pozostaje jednym z najuboższych krajów świata. Sytuacja polityczna jest jednak stabilna, a bogaty w surowce kraj zabiega obecnie o rozwój turystyki i inwestycje zagraniczne.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Nowe państwo w Europie? Szansa pojutrze Niedzielne wybory w Katalonii są trudnym wyzwaniem dla walczącego z kryzysem rządu w Madrycie. | |
| Żywy łańcuch z ludzi. Gwaltowne protesty Ponad półtora tysiąca ludzi na Węgrzech demonstruje przeciwko kolejnym zmianom w ordynacji wyborczej. | |
| Chcą rozwiązać parlament. Wszystko przez... Sondaże opinii publicznej wskazują, że wybory najpewniej położą kres trzyletnim rządom Partii Demokratycznej. |
