W wyniku niedzielnych wyborów w parlamencie Serbii znaleźli się przedstawiciele sześciu partii, a także dziewięciu reprezentantów mniejszości - poinformowała Centralna Komisja Wyborcza (CKW).
Populiści z Serbskiej Partii Postępowej (SNS) Tomislava Nikolicia zdobyli 73 mandaty na 250, a ugrupowania proeuropejskie skupione wokół Partii Demokratycznej (DS) byłego prezydenta Borisa Tadicia - 60 miejsc. Są to rezultaty podane przez CKW po przeliczeniu 97,6 procent głosów.
W poszukiwaniu absolutnej większości obydwa ugrupowania ubiegają się o sojusz z Serbską Partią Socjalistyczną (SPS) dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych Ivicy Daczicia, która uzyskała 44 mandaty.
21 mandatów zdobyła eurosceptyczna Demokratyczna Partia Serbii (DSS) Vojislava Kosztunicy, 20 - Liberalna Partia Demokratyczna (LDP) i 16 - Zjednoczone Regiony Serbii (URS).
LDP i URS są skłonne poprzeć Tadicia w tworzeniu koalicji rządowej.
W drugiej turze wyborów prezydenckich 20 maja zmierzą się, zgodnie z oczekiwaniami, Tadić (25,34 procent głosów w pierwszej turze) z Nikoliciem (24,99 proc.).
Zgodnie z ordynacją wyborczą serbska Centralna Komisja Wyborcza w czwartek wieczorem ogłosi wyniki oficjalne wyborów parlamentarnych, I tury wyborów prezydenckich, wyborów samorządowych i wyborów w Wojwodinie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wszystkie opcje polityczne tego kraju za Unią W Serbii zakończyły się wybory prezydenckie i parlamentarne. | |
Mają trzy wybory za jednym zamachem Wybory będą głównie starciem między siłami popierającymi urzędującego prezydenta a konserwatystami eks-ministra w autorytarnym rządzie Miloszevicia. | |
"Serbowie zasługują na wstąpienie do UE" Boris Tadić mobilizuje wyborców proeuropejskich. Na spotkaniu w Belgradzie namawiał trzytysięczną publiczność do głosowania na niego i jego Partię Demokratyczną. |