Trzy kolejne amerykańskie telewizje podały, że według ich prognoz, Barack Obama przekroczył próg 270 głosów elektorskich, potrzebnych do zwycięstwa. Na wieść o prawdopodobnym zwycięstwie Obamy tłum ludzi zebranych na wieczorze wyborczym w Chicago zareagował wybuchem radości.
Kilkanaście tysięcy ludzi zebranych w hali McCormick Place w Chicago trzykrotnie w ciągu krótkiego czasu wybuchało radością. Działo się tak za każdym razem, gdy kolejne amerykańskie telewizje podały, że Barack Obama przekroczył granicę 270 głosów elektorskich.
_ - Obama nie jest politykiem, on jest mężem stanu. Inni już by dawno się poddali, on szuka tego, co jest dobre dla ludzi, a nie dla jego partii _ - mówi Elisabeth, starsza wolontariuszka, której marzeniem było uczestniczyć w wieczorze wyborczym Baracka Obamy._ - On będzie prezydentem nas wszystkich, a nie tylko tych 53 procent,o które troszczył się Mitt Romney _ - dodaje Larry, emerytowany prawnik.
Zebrani w hali McCormick bawią się, cieszą i śpiewają, a ze sceny płynie muzyka. Wkrótce spodziewane jest przemówienie prezydenta Baracka Obamy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wybory w USA. Barack Obama zmierza do zwycięstwa Zwycięstwa w trzech stanach wahających się, czyli w Pensylwanii, New Hampshire i Michigan, przybliżają obecnego prezydenta do ostatecznej wygranej. | |
Wybory w USA. Szala przechyla się na korzyść Obamy? Według obliczeń telewizji CNN, Obama zdobył już ponad 152 głosów elektorskich, natomiast Romney - 147. | |
Tak Amerykanie wybierają prezydenta - _ Nie ma drugiego kraju na świecie, w którym obowiązuje tak skomplikowany i dziwaczny system wyborczy _ - uważa profesor Longin Pastusiak, amerykanista. |