Przyjęty w ekspresowym tempie przez rząd sztandarowy projekt ustawy, która zakłada wypłacanie pieniędzy podwykonawcom przez GDDKiA, może być niezgodny z unijnymi przepisami.
Wypłacenie pieniędzy prze GDDKiA jest możliwe, gdy podwykonawcy nie otrzymają zapłaty od głównego wykonawcy. Prawo to dotyczy jednak tylko małych i średnich firm. Tymczasem Dziennik Gazeta Prawna pisze, że takie rozwiązanie Komisja Europejska może uznać za pomoc publiczną, a w takim wypadku pieniądze będzie trzeba oddać.
Prawnicy, z którymi rozmawiał dziennik, wskazują, że każda pomoc państwowa, w jakiejkolwiek formie, jeżeli grozi uprzywilejowaniem niektórych przedsiębiorstw, jest niezgodna z zasadami wspólnego rynku. Ustawa wyłącza bowiem z gwarancji zapłaty duże przedsiębiorstwa, a także firmy spoza Polski. Oznacza to, że wypłatę dla każdego podwykonawcy rząd musiałby notyfikować Komisji Europejskiej.
Ministerstwo Transportu, które jest autorem projektu, nie dostrzega zagrożenia. Wskazuje, że GDDKiA przysługuje wobec wykonawcy roszczenie o zwrot wypłaconych podwykonawcom środków, więc nie uszczupla to pieniądza publicznego.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Pieniądze albo blokada stadionu. Szantażują Jeśli nie dostaną zaległych wypłat za wykonane roboty, może dojść do blokady obiektu. | |
| Prokuratura zbada budowę A2. Wniosek PiS Jest śledztwo ws. niewywiązywania się z umów na rzecz podwykonawców i narażenie ich tym samym na milionowe straty. | |
| Zastąpili piasek gliną. Śledztwo ruszyło _ Prokuratorzy chcą zbadać, czy urzędnicy generalnej dyrekcji mieli prawo wprowadzić taką zmianę i w jakich okolicznościach do tego doszło. _ |