Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyższe zasiłki dla niepełnosprawnych nie rozwiążą problemu. "Na więcej nas nie stać"

0
Podziel się:

Dzisiaj posłowie zdecydują o wysokości świadczeń dla niepełnosprawnych dzieci.

Premier podczas spotkania z protestującymi
Premier podczas spotkania z protestującymi (PAP/Leszek Szymański)

- _ Rząd powinien zastanowić się, jak stworzyć taki system wsparcia, który byłby maksymalnie efektywny. Same świadczenia pielęgnacyjne nie rozwiążą problemów osób niepełnosprawnych i ich rodzin _ - tak podwyższenie świadczeń komentuje doktor Paweł Kubicki ze Szkoły Głównej Handlowej. - _ W poczynaniach obecnego rządu widać bardzo konsekwentną linię obcinania wydatków publicznych na szeroko rozumianą politykę społeczną _ - dodaje analityk z Instytutu Spraw Publicznych Dominik Owczarek. Na propozycję premiera podwyższenia świadczeń wciąż nie godzą się protestujący w Sejmie rodzice. Niezmiennie domagają się, by ich wynagrodzenie wzrosło od razu do kwoty równej płacy minimalnej i - jak zapowiadają - nie ustąpią. Tym czasem opozycja już zaproponowała swoje rozwiązania.
Z danych GUS wynika, że w Polsce żyje ponad 560 tysięcy rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Zgodnie z propozycją szefa rządu, od 1 maja wsparcie finansowe dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci wzrośnie z obecnych 820 do 1000 złotych netto. Następnie, od 1 stycznia przyszłego roku, ma wynieść 1,2 tys. złotych, a rok później - 1,3 tys. złotych. Z powodu wypłat świadczeń o 200 milionów zostanie uszczuplona pula na budowę i remont dróg lokalnych. W związku z tym na drogi zostanie niespełna pół miliarda złotych. - _ Idziemy na to ryzyko, ale większego podjąć nie możemy, ze względu na możliwości finansowe państwa _ - poinformował premier. Resort pracy szacuje, że koszty wprowadzania tych zmian w tym roku wyniosą 180 mln zł. W 2015 r. będzie to 865 mln zł, w 2016 r. - ponad miliard zł.

Mimo że - jak wynika z raportu Money.pl - świadczenia od lat są stopniowo podnoszone, a maksymalna pomoc na jaka mogą liczyć rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych, już teraz przewyższa minimalną pensję, eksperci twierdzą, że wprowadzone zmiany niewiele znaczą. - _ Sytuacja, gdy rodzic rezygnuje z zatrudnienia, by zajmować się dzieckiem z niepełnosprawnością i otrzymuje świadczenie pielęgnacyjne, którego nie może łączyć z pracą, nie jest dobrym rozwiązaniem _ - twierdzi doktor Paweł Kubicki, który jest również członkiem komisji ekspertów przy RPO.

Jego zdaniem nie można zakładać, iż rodzic jest świetnym terapeutą, bo zazwyczaj nie jest. Rząd powinien zastanowić się nad tym, jak stworzyć taki system wsparcia, który byłby maksymalnie efektywny. - _ W Polsce brakuje systemu opieki nad osobami niepełnosprawnymi, który sprawi, że nie będą izolowane ze społeczeństwa _ - zwraca uwagę doktor Kubicki.

_ - Obecna wysokość świadczenia dla rodziców, którzy zrezygnowali z pracy, by opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, jest zbyt niska i spycha takie rodziny w biedę _ - ocenia analityk z Instytutu Spraw Publicznych Dominik Owczarek. Obecne rozwiązanie to niezbędne minimum. Według analityka właściwym rozwiązaniem byłoby związanie wysokości świadczenia z płacą minimalną, a nie ustalenie konkretnej jego kwoty. Jednak - jak zwrócił uwagę - w poczynaniach obecnego rządu widać _ bardzo konsekwentną linię obcinania wydatków publicznych _ na szeroko rozumianą politykę społeczną, połączoną ze zwiększaniem wpływów do budżetu państwa przez podatki.

Jeśli natomiast chodzi o opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy już zapowiedzieli, że jutro dołączą do akcji protestacyjnej w Sejmie, to rząd podjął decyzję o zwrocie należnych im zasiłków. - _ Gdy otrzymamy uzasadnienie dla werdyktu Trybunału Konstytucyjnego, będziemy gotowi do pracy w taki sposób, aby znaleźć docelowe rozwiązanie także dla tej grupy _ - zapowiedział Donald Tusk.

*podwyżki zaproponowane protestującym rodzicom przez rząd Donald Tuska
Źródło: MPiPS

Chodzi o projekt ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów osób niepełnosprawnych realizujący grudniowy wyrok TK. Zgodnie z nim opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy 1 lipca 2013 r. utracili prawo do świadczeń pielęgnacyjnych, na podstawie przepisów znowelizowanej ustawy o świadczeniach rodzinnych otrzymają zwrot zasiłków. Będą one wypłacane wraz z ustawowymi odsetkami. Według szacunków, będzie to wartość około 5 tys. zł. Rozwiązanie to obejmie 117 tys. opiekunów osób niepełnosprawnych.

Jak wyjaśniał minister pracy, pieniądze na wypłatę mają pochodzić w największej części z rezerwy MPiPS - ponad miliard zł, a _ częściowo z rezerwy na klęski żywiołowe, z rezerwy dotyczącej zmian systemowych oraz promocji biopaliw _. Zasiłek dla opiekuna, w wysokości 520 zł miesięcznie, będzie przysługiwał za okres od 1 lipca 2013 r. do dnia poprzedzającego dzień wejścia ustawy w życie.

**_ Tusk odwraca się plecami _, a opozycja rozdaje pieniądze**

- _ Niestety, premier odwraca się plecami od tych osób i nie widzi potrzeby pomocy i rozwiązania tego problemu _ - atakuje Donalda Tuska Dariusz Joński, rzecznik SLD. Jego zdaniem Fundusz Pracy to najlepsze źródło finansowania podwyżki świadczeń, bo jest on _ konstytucyjnie przypisany do walki z bezrobociem _. Według Jońskiego, uzawodowienie osób opiekujących się niepełnosprawnymi będzie oznaczało, że przybędzie 100 tys. miejsc pracy.

SLD proponuje, by rodzice opiekujący się niepełnosprawnymi dziećmi od maja tego roku otrzymywali świadczenie pielęgnacyjne w wysokości płacy minimalnej. Za takim samym rozwiązaniem opowiada się też Solidarna Polska. Członek zarządu SLD Wojciech Szewko wyliczył, że podniesienie świadczenia do poziomu płacy minimalnej będzie kosztowało 960 mln zł rocznie, a gdyby zostało wprowadzone od maja bieżącego roku, to do końca 2014 roku koszt wyniesie 600 mln zł.

* podwyższenia tego świadczenia do poziomu płacy minimalnej domagają się protestujący w Sejmie rodzice
Źródło: MPiPS

Według Szewki, uzawodowienie opieki nad niepełnosprawnymi powinno być finansowane z Funduszu Pracy. Do dyspozycji jest kwota 10 miliardów złotych: 7 miliardów z Funduszu Pracy i 3 miliardów z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych - _ To są pieniądze przeznaczone dokładnie na tego typu akcje, to znaczy na aktywizację zawodową _ - tłumaczy.

Kandydatka SLD do Parlamentu Europejskiego Anna Kalata, była minister pracy w rządzie PiS, znalazła w budżecie jeszcze dodatkowe 800 milionów złotych. Zwróciła uwagę, że w budżecie była zarezerwowana kwota na emerytury i renty, a podwyżki tych świadczeń były niewielkie. Środki które w związku z tym pozostały - prawie 800 milionów złotych - można zdaniem Anny Kalaty przeznaczyć na wypłatę minimalnych wynagrodzeń opiekunom.

Za podniesieniem świadczenia do poziomu płacy minimalnej opowiedział się też szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, który zapowiedział złożenie odpowiedniej poprawki. _ - To kwota 1200 zł netto dla dziecka, które wymaga całodobowej opieki _ - mówi Mularczyk.

**Prezydent wysyła 300 milionów Ukrainie zamiast pomóc niepełnosprawnym?**

-_ To wszystko niewystarczające _ - twierdzą rodzice. Przekonują, że aby spełnić ich żądania już teraz, rząd musiałby znaleźć w tym roku nie 180, a 320 milionów złotych. Twierdzą, że stracili zaufanie do Donalda Tuska. Mają racje w tym, że premier nie wywiązał się z obietnicy uzawodowienia i jednocześnie podniesienia świadczeń dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych do poziomu płacy minimalnej. Taką deklarację - jak twierdzą - usłyszeli od niego w 2009 roku.

Premier broni się jednak tym, że za jego kadencji to świadczenie podniesiono o blisko połowę. Rzeczywiście, podczas gdy jeszcze za rządów koalicji SLD-PSL i potem przez cały okres, gdy u władzy był z PiS z satelitami, sporny zasiłek utrzymywano na poziomie 420 zł . Od 2009 roku do początku ubiegłego, podnoszono go trzykrotnie aż do poziomu 820 zł - o czym piszemy raporcie Money.pl. Donald Tusk obiecał, że poziom płacy minimalnej, zasiłek osiągnie za dwa lata. - _ To dobra oferta _ - mówi o zatwierdzonej przez sejm podwyżce świadczeń Donald Tusk i liczy, że rodzice dzieci niepełnosprawnych zgodzą się na harmonogram podwyższania świadczeń.

Premier liczy, że przynajmniej część opiekunów będzie usatysfakcjonowana. Jak twierdzi, zaproponowane przez niego rozwiązanie nie jest aktem złej woli, ale odpowiedzialnym dysponowaniem budżetem. Na inne rozwiązanie zwyczajnie nas nie stać - dodaje. - _ Czy to jest wolno? Tak, to jest za wolno, natomiast na więcej polski rząd nie może sobie pozwolić _ - popiera zdanie premiera analityk z Instytutu Spraw Publicznych Dominik Owczarek.

Tymczasem reprezentujący protestujących rodziców w sejmie Wojciech Kalinowski wskazał, skąd wziąć te pieniądze. - _ Jeżeli pan prezydent Komorowski nie wesprze drobnych przedsiębiorców na Ukrainie - mamy już 300 milionów złotych. Pozostaje jeszcze 20 milionów. Jest to w skali państwa naprawdę mała kwota _ - przekonuje.

- _ To nie tak - odpowiada kancelaria Bronisława Komorowskiego. - Protestujący w Sejmie rodzice pomylili fundusze _. Prezydencki minister Olgierd Dziekoński tłumaczy, że polskie wsparcie przedsiębiorczości na Ukrainie nie pochodzi ze środków publicznych. - _ To inicjatywa i środki banków _ - podkreśla.

W Polsce pomoc, jaką może uzyskać rodzic niepełnosprawnego dziecka, stanowi 70 proc. średniej, miesięcznej płacy netto. Jednak w wielu innych krajach oprócz pieniędzy, bardzo ważna część pomocy zapewnia rozbudowany system refundacji czy placówek w których prowadzona jest bezpłatna rehabilitacja.

Jednak zarówno u nas jak i w innych - bogatszych krajach Unii - maksymalny poziom pomocy, na jaką mogą liczyć niepełnosprawni, oscyluje w granicach połowy średnich zarobków. W niektórych przypadkach tę połowę znacząco przekracza.

- _ Podwyżka była konieczna. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jest tylko pytanie, o ile należy podwyższyć i w jakim czasie powinno to nastąpić _ - podkreślił Owczarek potwierdzając słuszność protestów rodziców. Z kolei Sadowski ocenił, że decyzja rządu to kolejny dowód, że skuteczne są tylko ekstremalne formy protestu. - _ Utrwala się w Polsce bardzo zła praktyka, że tylko strajkiem, okupacją, głodówką albo innymi ekstremalnymi formami można uzyskać wysłuchanie rządzących, bo w inny sposób nie wykazują jakiegokolwiek zainteresowania sprawami obywateli _.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)