Izraelski minister turystyki Rehavan Ze'evi zmarł w szpitalu na skutek odniesionych rano ran - poinformował dyrektor szpitala Hadassa w Ain Karem. Minister został rano ciężko ranny w zamachu na terenie hotelu Hayatt w Jerozolimie. Dwaj nieznani zamachowcy strzelali do ministra trzy razy, raniąc go w głowę i w szyję, w chwili gdy wracał z żoną do swego pokoju po śniadaniu. Ministrowi nie towarzyszył wtedy żaden ochroniarz. Rehavan Ze'evi został przewieziony w bardzo ciężkim stanie do szpitala Hadassa w Ain Karem, gdzie został natychmiast operowany. Prowadzone jest intensywne śledztwo w sprawie okoliczności zamachu, do którego przyznała sie radykalna organizacja palestyńska Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny. Rehavan Ze'evi był liderem nacjonalistycznej partii żydowskiej, znanym ze swojej antypalestyńskiej postawy. W poniedziałek złożył dymisję ze swojego urzędu i zapowiedział wyjście swojej partii z koalicji, na znak protestu przeciwko izraelskim ustępstwom wobec Palestyńczyków, opuszczeniu przez wojsko
izraelskie Hebronu i polityce ministra spraw zagranicznych Szymona Peresa. Dymisja miała wejść w życie dzisiaj godz. 13.30. Zapowiadano, że opuszczenie koalicji przez Ze'eviego może zachwiać rządem jedności narodowej premiera Szarona.
