Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamieszki w Tajwanie. Masowe demonstracje przeciwko umowie z Chinami

0
Podziel się:

Demonstranci, których liczba szacowana jest na ok. 100 tysięcy, domagają się wstrzymania ratyfikacji umowy dotyczącej usług, a także wszelkich innych porozumień lub negocjacji prowadzonych z Chinami.

Zamieszki w Tajwanie. Masowe demonstracje przeciwko umowie z Chinami
(PAP/EPA)

Dziesiątki tysięcy mieszkańców Tajwanu demonstrowały dziś na ulicach Tajpej protestując kolejny raz przeciwko umowie o wolnym handlu z Chinami. Demonstranci ponad tydzień okupują również siedzibę tajwańskiego parlamentu.

W poniedziałek w starciach demonstrantów okupujących siedzibę rządu z policją, która użyła działek wodnych, rannych zostało ponad 100 osób, a prawie 60 zostało zatrzymanych.

Demonstranci, których liczba szacowana jest na ok. 100 tysięcy, domagają się wstrzymania ratyfikacji umowy dotyczącej usług, a także wszelkich innych porozumień lub negocjacji prowadzonych z Chinami.

Chodzi głównie o umowę przewidującą wzajemne otwarcie tzw. trzeciego sektora gospodarki na obu rynkach: otwarcie 80 dziedzin usług w Chinach dla firm tajwańskich i 64 dziedzin usług na Tajwanie dla firm chińskich.

Rząd Tajwanu opowiada się za ratyfikacją umowy z Chinami, podpisanej w lipcu 2013 roku. Według rządu pobudzi ona wzrost gospodarczy i stworzy nowe miejsca pracy.

Manifestanci uważają, że umowa zwiększy i tak już znaczącą zależność Tajwanu od kontynentalnych Chin - pierwszego partnera handlowego. Umowa ta jest konsekwencją podpisanej w 2010 roku Umowy Ramowej o Współpracy Gospodarczej.

Według Tajpej umowa z 2010 roku zapewni firmom tajwańskim duże ulgi celne i jest ona ukoronowaniem prowadzonej przez prezydenta Tajwanu Ma Jing-cu polityki zacieśniania więzi gospodarczych z Chinami. Prezydent stawia na zbliżenie z Chinami, licząc na złagodzenie napięć po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej, istniejących od 1949 roku.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)