Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zaskakujące słowa prezydenta o referendum

0
Podziel się:

-Dostęp do tego rewolweru musi być utrudniony - mówi Bronisław Komorowski.

Zaskakujące słowa prezydenta o referendum

Referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy bez udziału Bronisława Komorowskiego. Tymczasem szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej z pismem, w którym kwestionuje m.in. sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent stolicy.

Prezydent stwierdził w wywiadzie dla TVP, że referenda stały się przeniesieniem walki partyjnej na poziom lokalny.

_ - Chciałbym powściągnąć pokusę przenoszenia tej wojny na poziom samorządowy realizowanej głównie poprzez referenda odwołujące prezydenta w czasie kadencji. Taki wentyl bezpieczeństwa musi być, ale dostęp do rewolweru, który ma odstrzelić konkurenta politycznego nie może być łatwy - _ mówi Bronisław Komorowski.

Bronisław Komorowski wraz ze swoimi współpracownikami przygotowuje projekt ustawy, który zakłada, że do odwołania władz potrzebna będzie przynajmniej taka sama frekwencja jak w czasie ich wyboru.

Wywiad z prezydentem Bronisławem Komorowskim zostanie wyemitowany dziś w TVP po wieczornym wydaniu _ Wiadomości _.

Referendum unieważnione?Szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej z pismem, w którym kwestionuje m.in. sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Pismo Halickiego będzie najprawdopodobniej rozpatrywane podczas najbliższego posiedzenia Komisji, które zaplanowano na poniedziałek 12 sierpnia.

Halicki stwierdza m.in., że _ niejasna _ jest kwestia kart, na których były zbierane podpisy pod wnioskiem o referendum. _ Podpisy zbierali m.in. członkowie i osoby związane z partiami politycznymi Prawo i Sprawiedliwość oraz Ruch Palikota _ - pisze Halicki.

Według niego osoby związane z PiS zbierały podpisy na kartach, które _ znacznie różniły się od pozostałych _, a wymagana ustawą informacja dotycząca inicjatora referendum (czyli Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej) podana była bardzo małą czcionką; z kolei na części kart znajdowało się logo Ruchu Palikota.

_ Nazwy partii mogły spowodować mylne przekonanie u osób podpisujących się pod wnioskiem, iż inicjatorem referendum nie jest grupa obywateli, lecz jedna z partii politycznych _ - czytamy w piśmie do PKW.

Halicki pisze też, że podpisy pod wnioskiem o referendum były zbierane m.in. przy okazji wydarzeń kulturalnych lub sportowych, co powoduje - według niego - że _ należy podać w wątpliwość możliwość swobodnego i świadomego podjęcia decyzji przez mieszkańców podpisujących wniosek w takich okolicznościach _.

W piśmie do PKW Halicki powołuje się m.in. na wyroki Naczelnego Sadu Administracyjnego oraz na komentarze do ustawy o referendum lokalnym.

Janusz Palikot pytany o pismo Halickiego ocenił, że Platforma boi się wyborów w Warszawie. _ Dlaczego Platforma się tak boi? Przecież jest taka silna, sprawna, ma takiego wspaniałego premiera, wybitnego prezydenta z tego ugrupowania, dlaczego się boi tych wyborów w Warszawie _ - pytał Palikot. Według niego referendum należy się ludziom.

Pod koniec lipca do komisarza wyborczego złożono ponad 232 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz. Komisarz wyborczy ma 30 dni na weryfikację zebranych podpisów i wydanie postanowienia o przeprowadzeniu referendum lub o odrzuceniu wniosku mieszkańców. Referendum przeprowadza się w dzień wolny od pracy, najpóźniej w 50. dniu od dnia opublikowania postanowienia komisarza wyborczego w tej sprawie.

Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem o jego przeprowadzenie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania. W przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy to ok. 130 tys. osób.

Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Ho, ho, ho, 600 ustaw i 3 weta w trzy lata Mija trzeci rok, odkąd Bronisław Komorowski zasiada na prezydenckim fotelu. - _ Jest orędownikiem Platformy _ - krytykuje go opozycja.
Opozycja idzie po Gronkiewicz-Waltz. Złamali prawo? Prezydent Warszawy odpowiada na wniosek o referendum w sprawie jej odwołania. Politycy PO oskarżają PiS o złamanie prawa.
Mają kandydata na prezydenta Warszawy W radiowej Trójce poseł podkreślił, że prezydent Warszawy powinna być odwołana, ponosi bowiem odpowiedzialność za 6 miliardów nowego długu publicznego, zatrudnienie tysięcy nowych urzędników.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)