Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Zawisza: Z opozycją w komisji byłoby milej

0
Podziel się:
Zawisza: Z opozycją w komisji byłoby milej

Money.pl: Dlaczego to właśnie Józef Oleksy będzie pierwszym świadkiem wezwanym przez reaktywowaną komisję bankową?

Artur Zawisza, poseł PiS, przewodniczący sejmowej, bankowej komisji śledczej: Wyodrębniliśmy w sprawie prywatyzacji banków wątki dla których poszczególni świadkowie są szczególnie charakterystyczni. Ale Józef Oleksy jest świadkiem raz, że przekrojowym, a dwa, że nadzwyczajnym. W warunkach pewnej intymności mówił o rzeczach szokujących i nie sposób go nie przesłuchać. Byłby to błąd w sztuce.

Money.pl: Ile świadków zamierza powołać komisja?

A.Z.: Mamy ich kilkudziesięciu. Ich liczba dochodzi do stu. W tej chwili ich liczymy, bo każdy z obecnych na posiedzeniu komisji posłów zgłaszał listę od kilku do kilkunastu osób.

Money.pl: To prace komisji będą się ciągnąć i ciągnąć.

A.Z.: Nie ma w tym nic dziwnego. Nasza sprawa jest określona, ale szeroka i poważna. Planujemy pracę na miesiące roku 2007, ale żadnego innego.

Money.pl: A po co w ogóle powoływać na świadków takie osoby jak np. Antoni Macierewicz, czy Zbigniew Wasserman?

Zawisza: Nie wzywamy świadków dla fajerwerków A.Z.: Staramy się działać w zgodzie i jeżeli któryś z posłów zgłasza świadków i podaje uzasadnienie, które jest wystarczająco wiarygodne, to wzajemnie tego nie podważamy. A co świadkowie powiedzą i o co będą zapytani, to życie pokaże.

Money.pl: Można powiedzieć, że opozycja trochę pomogła komisji bojkotując jej prace.

A.Z.: Byłoby milej i barwniej gdyby posłowie opozycji byli obecni. Tym bardziej, że po wielokroć zgłaszali merytoryczne uwagi, co do naszych prac. Jednak jeśli nie chcą wypełniać sejmowych obowiązków, to nikt ich do tego nie zmusi i możemy tylko żałować.

Money.pl: A jeżeli Trybunał zakwestionuje również i tę uchwałę, to czy będzie kolejna komisja, która będzie korzystała z prac dotychczasowej?

A.Z.: Komisja jest wyłącznie sługą Sejmu i robi to, co Sejm jej każe. Nie jesteśmy stroną aktywną. Nie powołaliśmy się sami, robimy po prostu to, co nam kazali.

Money.pl: Dobrze, ale czy byłby Pan za takim rozwiązaniem?

A.Z.: Nie wypowiadam się na ten temat, bo osobiście mam przekonanie, co do konstytucyjności uchwały, ale życie pokaże.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)