Money.pl: W jakim kierunku popłynie teraz Platforma?
*Bogdan Zdrojewski, nowy szef klubu Platformy Obywatelskiej: *W prawidłowym i stabilnym.
Money.pl: Jakie zmiany nastąpią w klubie?
B.Z.: Bardzo zależy mi na wzroście efektywności wszystkich członków klubu. Chcę powierzyć prowadzenie ustaw dwóm, a nie jak było do tej pory jednemu posłowi. Chce skupić się na mniejszych nowelizacjach. Te kobyły, które od czasu do czasu trafiają do Sejmu, często natrafiają na opór i zostają odrzucane. Ogromny wysiłek zostaje zmarnowany. Chce wykorzystać mocniej debiutantów w Sejmie i poprawić współpracę z klubem senackim.
Money.pl: Nie boi się Pan zderzenia z legendą Jana Rokity, który był szefem klubu PO, w poprzedniej kadencji?
B.Z.: Nie, bo ja się nie będę zderzać.
Money.pl: A mierzyć?
*B.Z.: *(śmiech) To brzmi lepiej. Zawsze osoby o tak dużym potencjale, tak dużej osobowości i takim dorobku, rzeczywiście są wyznacznikiem poziomu i pewnych oczekiwań. Przypomnę, że praca, którą wykonał Jan Rokita, przede wszystkim w komisji do spraw Rywina, była niezwykle pozytywnie oceniona, ale ja jestem inny. Mam inny temperament, osobowość, styl pracy i nadzieję, że w tych innościach znajdą się także inne pozytywy.
Money.pl: Bliżej Panu do Donalda Tuska, czy Jana Rokity?
B.Z.: Na szczęście jestem tą osobą, która ma łączyć, a nie dzielić. Według mojej oceny tak właśnie będzie. Jestem liberałem jeżeli chodzi o poglądy na temat gospodarki. W poglądach na sprawy etyczno-moralne, związane z konieczną - według mojej oceny - wrażliwością społeczną jestem zdecydowanie konserwatywny.