Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty będzie mocniejszy, ale nie od razu

0
Podziel się:

Z prognoz analityków wynika, że za dwanaście miesięcy za 1 euro zapłacimy 3,8 zł, za dolara 2,72 zł, a za franka 2,55 zł.

Złoty będzie mocniejszy, ale nie od razu
(Amaxim/Dreamstime)

Jeszcze przed końcem roku za euro zapłacimy mniej niż cztery złote. Wcześniej polska waluta może się jednak osłabić.

Ubiegły tydzień nie był udany dla złotego. Po dość znacznym umocnieniu z początku roku i oczekiwaniu na przebicie poziomu czterech złotych za euro, przyszedł czas na korektę. Wystarczyło pięć dni, by polska waluta straciła około 1,2 procent do franka szwajcarskiego, 1,9 procent do franka i aż 3,4 procent do dolara.

ZOBACZ JAK W UBIEGŁYM TYGODNIU ZMIENIŁ SIĘ KURS ZŁOTEGO WOBEC AMERYKAŃSKIEJ WALUTY:

Źródło: Money.pl

Skąd to osłabienie? - _ Pretekstem do realizacji zysków przez inwestorów stały się w dużej mierze czwartkowe dane o produkcji przemysłowej w Polsce. Chociaż nie były one złe, to rynek oczekiwał znacznie lepszych wyników _ - mówi w rozmowie z Money.pl Jarosław Klepacki, wicedyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego w DM ECM.

Utrata wartości przez naszą walutę stawia pod znakiem zapytania coraz bardziej powszechny ostatnio pogląd, według którego nasza waluta w ciągu kilku miesięcy może dojść nawet do poziomu 3,8 zł za 1 euro. *Dlatego *Money.pl zapytał analityków o prognozy dla złotego: ile zapłacimy za euro, dolara i franka za miesiąc, sześć miesięcy i za rok.

Wszyscy analitycy są zgodni co do tego, że za dwanaście miesięcy polska waluta będzie mocniejsza niż dzisiaj. Ze średniej ich prognoz wynika, że euro będzie kosztować mniej niż cztery złote, dolar będzie się wahał w okolicach 2,70 zł, a za franka zapłacimy mniej niż 2,60 zł.

Źródło: Money.pl, na podstawie prognoz ankietowanych analityków.

Amerykanie podniosą stopy procentowe?

Zanim jednak do tego dojdzie, część analityków obstawia głębszą niż obecnie korektę na złotym. Takiego scenariusza spodziewa się m.in. Przemysław Kwiecień, analityk z DM X-Trade Brokers. Jego zdaniem w ciągu najbliższych sześciu miesięcy kurs polskiej waluty może spaść do 4,15 złotego za euro i 3,05 złotego za dolara. Dopiero w drugim półroczu ma szansę na większe odbicie.

- _ W dłuższej perspektywie złoty powinien się umacniać. Wcześniej jednak inwestorzy będą grali na spodziewane podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych _ - mówi Przemysław Kwiecień. - _ A to będzie sprzyjać dolarowi i jednocześnie osłabi polską walutę _ - uważa analityk.

Podobnego zdania jest Jarosław Klepacki: - _ Najbliższe miesiące z pewnością będą zdecydowanie bardziej nerwowe w przypadku kursu dolara do złotego niż euro do złotego _ - podkreśla analityk.

Większymi optymistami jeżeli chodzi o kurs polskiej waluty w perspektywie sześciu miesięcy są Joanna Pluta z DM TMS Brokers oraz Grzegorz Maliszewski z DM Millennium. Ich zdaniem jest duża szansa na to, że w tym złoty się umocni i za euro będziemy płacić mniej niż cztery złote.

Prognozy analityków przepytywanych przez Money.pl prezentujemy poniżej:

| PROGNOZY ANALITYKÓW DLA EUR, CHF, USD W OKRESIE: MIESIĄCA (1M), PÓŁ ROKU (6M), ROKU (12M) | |
| --- | --- |
|

| |
|

|

|
|

|

|
|

|

|

Źródło: Money.pl, na podstawie prognoz ankietowanych analityków.

Budżet i stopy pomogą złotemu?

- _ Na kurs złotego, a wobec tego także na inflację oraz stopy procentowe, duży wpływ będzie miał rozwój sytuacji w sferze finansów publicznych _ - podkreśla prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, były wiceminister finansów. - _ Wygląda na to, że w latach 2010-2011 czeka nas bardzo duży przyrost długu publicznego. W tym obszarze mamy dwie duże niewiadome: reakcję parlamentu na prawdopodobne przekroczenie progu ostrożnościowego 55 procent PKB w 2011 roku oraz reakcję rynków finansowych na deficyt sektora finansów publicznych _ - podkreśla ekonomista.

Przynajmniej na razie wydaje się jednak, że inwestorzy ze spokojem przyglądają się naszemu budżetowi, który dzięki lepszym od spodziewanych wynikom PKB być może nie zanotuje w tym roku deficytu na poziomie 52,2 miliardów złotych. A to oznacza, że Polska uniknie przekroczenia 55-procentowego progu ostrożnościowego w relacji długu do PKB.

- _ To powinno nieco uspokoić zwłaszcza zagranicznych inwestorów, których zdaniem polska waluta cały czas niedowartościowana. Wcale nie oznacza to jednak, że sytuacja naszych finansów publicznych jest dobra i prędzej czy później może się odbić na złotym. Zwłaszcza gdyby rządowi nie wypaliły plany prywatyzacyjne na ten rok _ - mówi Jarosław Klepacki.

Zagadką, która może mieć wpływ na kurs złotego zwłaszcza w drugiej połowie roku, jest również pierwsza podwyżka stóp procentowych w Polsce. Wiadomo, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy nowa Rada Polityki Pieniężnej raczej na pewno nie zdecyduje się na podwyżki. Później jednak spekulacje na ten temat będą coraz silniejsze, co powinno sprzyjać umocnieniu złotego.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)