Złoty to nie euro, więc inwestorzy wychodzą

*Dariusz Rosati, ekonomista, były minister spraw zagranicznych, kandydat na posła, startuje z listy PO: *Dokładnie tak. Po pierwsze mieliśmy serię niekorzystnych danych ze Stanów Zjednoczonych. Po drugie jeszcze gorsze są te, które dotyczą wskaźnika PMI w Europie, który systematycznie spada i jest poniżej 50 w największych krajach w strefie euro.

Jest również niedobra wiadomość z Grecji, która będzie miała jeszcze większy deficyt i w rzeczywistości, jak stwierdził komitet niezależny przy parlamencie greckim, _ dług Grecji jest poza kontrolą _.

Ten cały plan ulega rozwodnieniu, zostały zniesione podatki dla najbogatszych i nie bardzo wiadomo, jak Włochy chcą utrzymać 46 miliardów tych cięć.

Niestety tak. Ten wzrost franka i spadki na giełdach nie były spowodowane jednym wydarzeniem, ale właśnie takim skumulowaniem się złych wiadomości, podnoszącym niepewność. Moim zdaniem, to nie jest jakaś trwała tendencja. Myślę, że to jest chwilowa reakcja.

*Czy Polska wpadnie w recesję? *[

]( # )Poznaj opinię prof. Stanisława Gomułki

Cały czas twierdzę, że klucz do rozwiązania tej sytuacji jest właściwie w rękach polityków. To znaczy potrzebne są stanowcze decyzję i takie, które nie odnoszą się do jakiejś wizji rządu europejskiego lub czegokolwiek takiego. Bo takie pomysły nie uspokajają sytuacji.

Potrzebne są decyzje z bardzo konkretnymi działaniami. To znaczy potwierdzenie determinacji Europejskiego Banku Centralnego, że będzie skupował obligacje. A po drugie potrzebna jest informacja, że europejski mechanizm stabilizacyjny będzie uelastyczniony, będzie mógł podejmować samodzielne decyzje, a nie będzie to przechodziło przez procedurę zatwierdzania przez parlamenty państw członkowskich. Bo wiadomo, że będzie to bardzo rozciągnięte w czasie. Kolejną rzeczą są też reformy poszczególnych państw.

Grecja jest przypadkiem straconym, im szybciej się to powie i oddzieli Grecję od reszty, tym lepiej. Natomiast Włochy nie są na przegranej pozycji, Portugalia też nie, Irlandia jest na bardzo dobrej drodze, żeby się wygrzebać z tych problemów.

**Kto może uratować nas przed recesją?

Czytaj rozmowę z prof. Haliną Wasilewską-Trenkner* *

My mamy dość dobre fundamenty, ale nasza waluta to nie jest euro, w związku z tym jest zwiększone ryzyko. Ostrożniejsi inwestorzy wychodzą z takich walut.

Nie sadzę, żeby ta fala do nas dotarła. Scenariusz jaki przewiduję dla strefy euro jest taki, że jednak wejdzie w krótką i przejściową, ale jednak recesję. Dla Polski oznaczałoby to tylko spowolnienie wzrostu, a nie recesję.

Jeżeli jednak będą się utrzymywać perturbacje od strony finansowej, na przykład kłopoty banków, to oczywiście będziemy mieli też skutki dla złotego i skupu obligacji. Z punktu widzenia realnej gospodarki nie będzie to groźnie, ale należy spodziewać się dużych wahań kursu i okresowych osłabień.