Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w OFE. 43 proc. Polaków na emeryturę chce odkładać dalej w OFE

0
Podziel się:

W sytuacji, kiedy kolejne pokolenia są mniej liczne, zwiększa się ryzyko załamania finansów publicznych w przyszłości

Zmiany w OFE. 43 proc. Polaków na emeryturę chce odkładać dalej w OFE
(PAP/Grzegorz Jakubowski)

Tryb przyjmowania zmian w OFE naruszył dobre obyczaje, ale nie przepisy ustawy zasadniczej - mówi konstytucjonalista profesor Marek Chmaj. Odniósł się w ten sposób do zarzutów opozycji, że rząd zbyt szybko uchwalił tak ważną dla przyszłych emerytów ustawę. Według przeciwników zmian, politycy sięgnęli po oszczędności zgromadzone w OFE, bo nie mieli odwagi zlikwidować przywilejów emerytalnych, rentowych, podatkowych i nie chcieli kontynuować prywatyzacji.

Profesor Marek Chmaj - gość radiowej Jedynki - mówił, że zgodnie z parlamentarnymi dobrymi obyczajami procedowanie powinno trwać dłużej, jednak w systemie demokratycznym zdarza się, iż koalicja rządząca stosuje różne _ tricki _, by przeforsować swoje rozwiązania. Jego zdaniem, nie można jednak mówić, że zmiany w OFE to wywłaszczenie.

- _ Ta propozycja rządowa, ten projekt i ta ustawa są zgodne z przepisami konstytucji. Z tymi przepisami, które określiłem w opinii. Tak naprawdę składka, która nie jest opodatkowana, nie ma charakteru prywatnego, a OFE nie są właścicielem tylko posiadaczem tych naszych środków. W związku z tym skoro nie są właścicielem, to trudno mówić o wywłaszczeniu i odszkodowaniu za wywłaszczenie _ - argumentuje profesor Chmaj.

Ekonomista Leszek Balcerowicz i Forum Obywatelskiego Rozwoju domaga się upublicznienia umowy, jaką ministerstwo finansów zawarło z Markiem Chmajem za wydanie opinii. Według nich, wysokość gaży może wpływać na stanowisko konstytucjonalisty wobec zmian w OFE. Marek Chmaj powiedział, że sam nie może upublicznić umowy.

- _ W zasadzie to nie jest tajemnica. Uważam, że Ministerstwo Finansów powinno upublicznić zarówno umowy jak i wysokość honorariów każdej z opinii, którą zamówiło. To nie są wcale duże kwoty. Ja jestem za tym, żeby Leszek Balcerowicz mógł to jak najszybciej otrzymać _- dodał prof. Chmaj.

Profesor Marek Chmaj mówi, że jeśli są wątpliwości co do ustawy, powinna ona zostać zgłoszona do Trybunału Konstytucyjnego.

Sejm uchwalił wczoraj zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Ponad 50 procent oszczędności zgromadzonych w OFE ma być przekazanych do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą miały natomiast możliwość kupna innych papierów wartościowych, m.in. akcji. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą pozostać w OFE.

Decyzja Sejmu w praktyce oznacza likwidację kapitałowej części systemu emerytalnego - uważa Konfederacja Lewiatan. - _ W sytuacji, kiedy kolejne pokolenia są mniej liczne od poprzednich powrót do repartycyjnego systemu emerytalnego zwiększa ryzyko załamania finansów publicznych w przyszłości, a tym samym zmniejsza bezpieczeństwo przyszłych emerytów, czyli osób obecnie płacących składki _ - mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Według Lewiatana politycy sięgnęli po oszczędności zgromadzone w OFE, bo nie mieli odwagi zlikwidować przywilejów emerytalnych, rentowych, podatkowych i nie chcieli kontynuować prywatyzacji.

-_ Biorąc pod uwagę, że środowiska prawnicze i naukowe zgłaszają poważne wątpliwości, czy przekazanie oszczędności zgromadzonych w OFE do ZUS jest zgodne z konstytucją, liczymy, że Prezydent RP i Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócą się do Trybunału Konstytucyjnego o wyjaśnienie tych wątpliwości _- dodaje Jeremi Mordasewicz.

Teraz Senat, Prezydent i Trybunał Konstytucyjny

Opozycja zapowiada zaskarżenie zmian w systemie emerytalnym, a rząd stara się by ustawa weszła w życie jak najszybciej, bo efekty cięcia OFE uwzględniono już w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok. Posłowie opozycji wyrażali oburzenie, że tak ważna ustawa uchwalona została w Sejmie w ciągu czterech dni. Jak powiedział Jacek Bogucki z Solidarnej Polski cztery dni sejmowych prac nad ustawą to skandal.

Twój Ruch i Solidarna Polska zapowiedziały zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Premier Donald Tusk jest jednak spokojny o konstytucyjność zmian w OFE. Jak zaznaczył, autorzy ustawy procedowali nad nią niezwykle starannie.

Premier ma nadzieję, że prezydent podpisze ustawę zmieniającą system emerytalny. Ustawą w przyszłym tygodniu zajmie się Senat. Tym sposobem prezydent będzie miał zagwarantowane przez Konstytucję 21 dni na decyzję w sprawie jej podpisania.

Polacy są przywiązani do OFE

Tymczasem z badania TNS Polska, zrealizowanego dla Konfederacji Lewiatan wynika, że 43 proc. Polaków chce, aby część ich składki emerytalnej nadal trafiała do OFE. Tylko 20 proc. życzy sobie, by całość składki była przekazywana do ZUS. 37 proc. nie ma jeszcze w tej sprawie wyrobionego zdania.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/147/m291731.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zmiany;w;ofe;nie;sa;pozytywne;-;uwaza;prezydent;komorowski,194,0,1437378.html) *Prezydent o zmianch w OFE: To nie jest krok pozytywny * - _ Oceniam te zmiany, jako krok wstecz z punktu widzenia reformy systemu emerytalnego Polski, przed którym stoimy cały czas _ - stwierdził Bronisław Komorowski. Co piąty respondent deklaruje, że nie zna założeń zaproponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym, 30 proc. twierdzi, że je zna, a 50 proc. o nich słyszało, ale nie umie podać żadnych szczegółów.

Spośród tych, którzy słyszeli o planowanej reformie OFE, 62 proc. uważa, że zmiany zakładają, że część składki, która dotychczas była przekazywana do OFE, będzie trafiała do ZUS. 7 proc. respondentów jest przeciwnego zdania, a 30 proc. po prostu nie wie, czy rzeczywiście tak będzie.

Aby składka emerytalna nadal trafiała do OFE, ubezpieczony będzie musiał dostarczyć do ZUS specjalne oświadczenie. Jeśli tego nie zrobi, cała składka zostanie przekazana do ZUS. 50 proc. Polaków uważa, że to złe rozwiązanie. Ich zdaniem brak takiego oświadczenia powinien oznaczać, że zostaje po staremu, czyli część składki nadal powinna trafiać do OFE. Tylko 18 proc. uznało, że to dobre rozwiązanie. Według nich brak oświadczenia powinien oznaczać, że całość składki przejdzie do ZUS.

Badanie dotyczące opinii pracujących Polaków o OFE zrealizowane zostało techniką wywiadów telefonicznych (CATI) na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie 1000 osób, w wieku 18 i więcej lat. Badanie przeprowadzono od 27 listopada do 1 grudnia 2013 roku.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)