O konstytucyjność rządowej ustawy chce spytać Twój Ruch. Na razie Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do premiera z wnioskiem o informację, jakie koszty poniósłby budżet państwa w przypadku niezgodności wprowadzonych przepisów z ustawą zasadniczą. Wcześniej prezydent zlecił sędziom kontrolę następczą niektórych zapisów ustawy.
Poseł Twojego Ruchu Andrzej Rozenek (na zdj.) uważa, że to, co zrobił prezydent, to za mało. Dlatego w przyszłym tygodniu posłowie jego partii zgłoszą kolejny wniosek do Trybunału, uważają bowiem, że we wniosku prezydenta nie ma pytania, czy można znacjonalizować oszczędności obywateli. A to - jak przekonuje Rozenek - kluczowa sprawa dla przyszłych emerytów.
Solidarna Polska jest gotowa poprzeć wniosek Twojego Ruchu. Poseł Arkadiusz Mularczyk nie ma wątpliwości, że w sprawie złożonego wcześniej prezydenckiego wniosku Trybunał podejmie decyzję korzystną dla autorów ustawy, bo inaczej Polsce będzie groził kryzys finansów publicznych.
Tego samego zdania jest Andrzej Halicki. Uważa on, że w konstytucji zapisana jest równowaga budżetowa, więc innej decyzji Trybunału być nie może. Poseł PO odpierał zarzuty, jakoby rząd zabierał czyjeś pieniądze. Jego zdaniem, każdy pozostanie z tą samą kwotą, która będzie jednak zarządzana przez efektywniejszy od OFE ZUS.
Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta uważa, że Trybunał może co najwyżej zakwestionować niektóre szczegółowe sformułowania zawarte w ustawie, jak te dotyczące zakazu reklamy OFE. Nie zakwestionuje natomiast zasadniczego rozstrzygnięcia - ustawa będzie obowiązywać.
Eurodeputowany Jarosław Kalinowski uważa, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prezydenckiego wniosku będzie ważna nie tylko dla tego rządu, lecz także dla każdego kolejnego. Sędziowie TK zdecydują bowiem o przyszłości budżetu.
Joachim Brudziński podejrzewa, że Trybunał uzna konstytucyjność ustawy. I w ten sposób rząd legalnie przetransferuje pieniądze z kont OFE do ZUS. Zdaniem posła, 150 miliardów przeniesionych do ZUS, zostanie _ przejedzone _, by na czas kolejnych wyborów można było znów zwiększyć dług publiczny o tę kwotę. Poseł Jerzy Wenderlich zwraca uwagę, że kwota 150 miliardów na kontach ZUS jest iluzoryczna. Tak naprawdę trafiło tam 1,8 miliarda złotych. _ Gdzie jest reszta? Gdzie jest kasa? _ - dopytywał poseł Wenderlich.
O zbadanie rządowej ustawy w trybie następczym zwrócił się do Trybunału prezydent. Bronisław Komorowski ma wątpliwości co do zgodności niektórych przepisów z konstytucyjnymi zasadami: zaufania do państwa i stanowionego prawa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, ochrony interesów w toku, wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Czytaj więcej w Money.pl