*Proponowane przez resorty finansów i pracy przesunięcie 60 procent ze składki przekazywanej otwartym funduszom emerytalnym na konta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych może jedynie pomóc zmniejszyć emisję obligacji skarbowych - uważa wiceminister finansów Ludwik Kotecki. *
_ - To nie zmniejszy deficytu ani zobowiązań Skarbu Państwa. Zwłaszcza według terminologii unijnej. Dziś transfer do OFE jest traktowany jak wydatek sektora instytucji rządowych i samorządowych. Po zmianie też będzie traktowany podobnie, bo UE stosuje metodologię memoriałową: zobowiązanie, jakie będzie miał ZUS wobec emerytów, potraktuje pewnie jako wydatek, który powiększa deficyt _ - powiedział Kotecki w wywiadzie dla wtorkowego _ Dziennika Gazeta Prawna _.
_ - Z tego punktu widzenia nic się nie zmienia. Natomiast co do emisji długu według metodologii krajowej to jego przyrost będzie mniejszy. Nie będzie trzeba emitować obligacji, które dziś kupują OFE _ - dodał wiceminister.
Wcześniej resort finansów tłumaczył - i tak proponowane zmiany interpretowała m.in. część ekonomistów bankowych - że ten racjonalizatorski ruch jest częścią planu konsolidacji finansów publicznych, który ma być przedstawiony do końca tego roku.
Kotecki tłumaczył, że resort chce jedynie wyeliminować _ drogiego pośrednika między Skarbem Państwa a przyszłym emerytem _.
_ - Miałoby się to odbyć poprzez stworzenie indywidualnego kapitałowego konta emerytalnego, a więc pozostającego w II filarze. W tej części, gdzie OFE działają aktywnie na rynku kapitałowym, inwestując w akcje i inne instrumenty nieskarbowe, nie dokonujemy żadnej zmiany _ - powiedział wiceminister.
Dodał, że II filar w ZUS byłby gwarantowany przez Skarb Państwa. A więc posiadałby zabezpieczenie tak samo silne jak dziś obligacje. Ponadto - wbrew spekulacjom mediów - ZUS nie będzie mógł wypłacać z tych pieniędzy bieżących świadczeń.
Minister finansów Jacek Rostowski, cytowany przez _ Parkiet _ z 5 listopada, powiedział: _ Zmiana spowoduje, że dług publiczny będzie mniej rósł. Nie daje jednak gwarancji, że nie zostanie przekroczony ostrożnościowy 55-proc. próg długu _.
Agencja Fitch Ratings kilka dni temu pozytywnie oceniła jednak te propozycje, ponieważ doprowadziłyby one do obniżenia blisko o połowę rocznej koszty budżetowe reformy emerytalnej (obecnie ich wkład do deficytu to 2% PKB, jak podkreśla Fitch) i miałyby pozytywne implikacje dla metodologii liczenia deficytu sektora rządowego i samorządowego.
Także szef doradców premieraMichał Bonimówił wcześniej, że głównym celem zmian dotyczących systemu emerytalnego jest _ danie sobie rady z szybko rosnącym długiem publicznym, nieprzekroczenie 55% jako pierwszego ostrożnościowego progu _.
Boni powiedział jednak, że pomysł resortów finansów i pracy to jedynie _ propozycja robocza _, inicjująca dyskusję nad modyfikacją reformy emerytalnej.
W piątek premierDonald Tuskpowiedział, że _ ministrowie będą musieli włożyć jeszcze trochę wysiłku, by przygotować lepszy niż do tej pory proponowany przez nich mechanizm _. Zapewnił przy tym, że rząd nie zaakceptuje żadnych zmian, które w przyszłości choćby w najmniejszym stopniu mogłyby zagrozić wysokości oraz regularności wypłacania świadczeń.