Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Zwoliński: Pawlak zamiast kisić woli gadać

0
Podziel się:

Waldemar Pawlak nie posłuchał uwag swojego - jak by nie było - pryncypała i znowu mówi.

Zwoliński: Pawlak zamiast kisić woli gadać

*Waldemar Pawlaknie posłuchał uwag swojego - jak by nie było - pryncypała i znowu mówi. Nie rzuca na boku, półgębkiem, w niewielkim gronie, ale z podniesioną głową, tym donośniej, że do radiowych mikrofonów. *

Przypomnę jak Donald Tusk komentował wywiad wicepremiera dla jednego z tygodników: - _ Moja rada dla wszystkich polityków jest taka, żeby nie udzielać poważnych politycznych wywiadów w okresie wakacyjnym. Bo wiadomo, że w takim czasie tematy, które normalnie są tematem numer sześć, w wakacje są numerem jeden _ - powiedział szef rządu na konferencji prasowej.

Minister gospodarki skarżył się wtedy na koalicjanta, że marginalizuje PSL i nie bierze pod uwagę jego doniosłych koncepcji gospodarczych. PO dostało się za opcje, dywidendy i prywatyzację. Tuż potem panowie się spotkali na udeptanej i... podali sobie ręce deklarując, że może zaszły jakieś nieporozumienia, ale dalej będzie już miód malina.

Jednak nie jest. Wicepremier wystąpił w Salonie Politycznym radiowej Trójki, w którym jak gdyby nigdy nic, powtórzył część swoich wcześniejszych tez, dorzucając kolejne.

Usłyszeliśmy więc, że prywatyzacja owszem tak, alepowinniśmy mocno uważać na zagranicznych inwestorów, bo to wiadomo, obcy w domu i nikt nie uchroni nas przed transferem kapitału. Szef ludowców jak mantrę powtórzył, że jak już mamy oddawać majątek, to oddajmy go swoim. Pomijając fakt iż, tak naprawdę firmy, które z powodzeniem sprywatyzowano w ten sposób, można policzyć w Polsce na placach jednej ręki, to znów minister gospodarki zdaje się mówić: jesteśmy w koalicji, a nawet w opozycji.

Do tego wicepremier dorzucił kasandryczną wizję braku gazu na początku przyszłego roku z powodu ślimaczących się negocjacji z Gazpromem, czy tajemniczych międzynarodowych spekulantach, którzy tym razem grają na wzmocnienie złotego. Miało być już wakacyjnie i ogórkowo, a chyba jednak nie będzie.

Jak widać Waldemar Pawlak nie słuchając rady Donald Tuska nie zamierza zająć się kiszeniem. Woli głośno mówić. Być może zrozumiał ją _ a rebours _, tezy przez niego wygłaszane normalnie, może by się nie przebiły w medialnym szumie, a tak z tematów numer sześć stają pierwszoplanowymi.

A przecież, jak mówił wywiadzie dla _ Dziennika _Ludwik Dorn, na pytanie dlaczego go nie słychać i nie widać w mediach, odpowiedział, że woli kisić. _ Kisić można prawie wszystko, nie tylko ogórki i kapustę, ale i fasolkę... Zna pan lepszy zestaw pod wódeczkę niż solona słonina, kiszony czosnek i papryka? _ - pytał retorycznie były marszałek Sejmu.

Są tacy, którzy wolą gadać.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)