Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Zych: To będzie bardzo trudna rola Komorowskiego

0
Podziel się:
Zych: To będzie bardzo trudna rola Komorowskiego
(sejm.gov.pl<br>/GFDL)

Money.pl: Marszałek po tragedii w Smoleńsku przejął kompetencje prezydenta, który zginął. Ogromna odpowiedzialność spoczywa teraz na barkach Bronisława Komorowskiego.

Józef Zych, były marszałek i wicemarszałek Sejmu, poseł *PSL* nieprzerwanie od 1989 r.: Marszałek ma obecnie wszelkie uprawnienia prezydenta RP poza jednym – nie może rozwiązać parlamentu przed zakończeniem kadencji.Poza tym bierze też udział w protokularnych przygotowaniach do pogrzebu tragicznie zamarłego prezydenta. To sytuacja bardzo trudna, bo poza prezydentem zginęli także parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, szef NBP, szef IPN, Rzecznik Praw Obywatelskich, wielu wysokich rangą urzędników państwowych.

Obecnie marszałek ma 14 dni na to by wyznaczyć termin wyborów kolejnego prezydenta. Wybory muszą mieć miejsce najpóźniej w ciągu 60 dni od dnia ich wyznaczenia. To oznacza, że Polacy następcę Lecha Kaczyńskiego wybiorą w czerwcu.

We wtorek odbędzie się specjalne, żałobne posiedzenie Sejmu. Czy marszałek, który przejął kompetencje prezydenta będzie mógł je nadal prowadzić?

Nie ma takiej przeszkody. Konstytucja nie mówi, że musi on zawiesić pracę w Sejmie. Marszałek pełni nadal swoje obowiązki. Wchodzi w tym momencie w podwójną rolę. Może on zlecić prowadzenie obrad Sejmu najstarszemu wicemarszałkowi. To jest praktyka przyjęta za Marka Borowskiego.

Obecnie, po tragicznej śmierci także dwóch wicemarszałków – Jerzego Szmajdzińskiego (Lewica) i Krzysztofa Putry (PiS), mamy tylko dwoje zastępców Bronisława Komorowskiego - Stefana Niesiołowskiego (PO) i Ewę Kierzkowską (PSL). W najbliższym czasie parlamentarzyści poza wyborem tragicznie zmarłych wicemarszałków, przyjmą w swoje grono także nowych posłów. W katastrofie zginęło przecież kilkunastu parlamentarzystów.

Marszałek najpierw musi formalnie ustalić wygaśnięcie mandatu na skutek śmierci, a Państwowa Komisja Wyborcza wskazać kto jest następny w kolejności. Nowi posłowie muszą też wyrazić na to zgodę. Zdarzało się przecież, że kandydaci nie przyjmowali tej funkcji. Przykładowo Adam Struzik wybrany na posła odmówił, bo wolał być marszałkiem województwa mazowieckiego. W przypadku tragicznie zmarłych senatorów odbędą się wybory uzupełniające w ich okręgach. Oczywiście najbliższe posiedzenie Sejmu na pewno będzie tylko i wyłącznie poświęcone uczczeniu pamięci tragicznie zmarłych.

**[

Wszystko o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/smierc;lecha;kaczynskiego.html )*Czy marszałek Komorowski w okrojonym składzie Sejmu powinien podejmować teraz tylko decyzje, które są niezbędne? Tak twierdzi np. konstytucjonalista prof. Winczorek. *

Wymogu ustawowego by czekać nie ma, bo wybiera się określoną większością głosów. Nawet bez tragicznie zmarłych parlamentarzystów Sejm posiada kwalifikowaną czy zwykłą większość. Ale oczywiście z moralnego punktu widzenia jestem za tym, by poczekać na uzupełnienie składu Sejmu o nowych członków.

W tej katastrofie zginęli dowódcy wojska polskiego i szef sztabu gen. Gągor. Ich obowiązki przejęli pierwsi zastępcy,ale to sytuacja tymczasowa. Czy marszałek Komorowski nie powinien wstrzymać się z mianowaniem nowych dowódców. Tak by zrobił to następca Lecha Kaczyńskiego?

Marszałek, który przejął obowiązki zmarłego prezydenta, może formalnie to zrobić. Ale moim zdaniem powinien z tym poczekać. Tym bardziej, że nie ma stanu wojny, wyższej konieczności. Poza tym taka procedura powołania trwa. Poprzedzają ją wnioski, opiniowanie i uzgodnienia. Sądzę, że Bronisław Komorowski nie zrobi tego w ciągu tych dwóch miesięcy.

Czy tak samo postąpi w przypadku wskazania nowego prezesa na szefa NBP, Rzecznika Praw Obywatelskich?

Tutaj uważam podobnie. W przypadku prezesa centralnego banku czy RPO, pełniący obowiązki prezydenta tylko zgłasza kandydata, a Sejm wybiera go większością głosów. To również poprzedzone jest procesem uzgadniania nowych kandydatów.

Marszałek Komorowski, wkrótce wejdzie w potrójną rolę. Jest przecież kandydatem na prezydenta. Czy to będzie zgodne z prawem?

Pod względem prawnym nie ma ku temu przeciwwskazań. Ale faktycznie będzie to nałożenie się wielu kompetencji. Podobną sytuację mieliśmy w 1995 roku, gdy kandydatem na prezydenta był prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz, który był też przewodniczącym Trybunału Stanu. Przetoczyła się wtedy dyskusja czy to jest w porządku, że osoby które pełnią pewne funkcje w państwie i mają łatwiejszy dostęp do mediów, powinny je sprawować w czasie kampanii. Prezes sądu wystąpił wtedy do mnie, jako marszałka Sejmu o udzielnie mu urlopu. Odpowiedziałem, że nie jestem jego zwierzchnikiem. Sam, w 1995 roku odmówiłem kandydowania na prezydenta, ponieważ uważałem, że nie mógłbym pełnić jednocześnie obowiązków marszałka Sejmu i kandydować na najwyższy urząd w państwie. Nie zniósłbym nacisków i komentarzy, że w jakiś sposób wykorzystuję pełnioną funkcję.

Konstytucjonaliści zapewniają, że po tej katastrofie, w której zginęło tak wiele ważnych osób, nie ma chaosu w państwie. Jednak pod względem politycznym to może wywołać pewne zamieszanie. Chciałoby się wierzyć, że politycy zachowają się godnie nie tylko w pierwszych dniach po tragedii.

Również chciałbym w to wierzyć. Katyń jest miejscem symbolicznym dla nas. W sobotę zginęli tam przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych, choć największe straty poniósł PiS i Lewica. To co się stało powinno być poważnym sygnałem, wskazówką, nie tylko na czas pogrzebu i żałoby, ale i potem. Powinno nas to zmobilizować do budowania demokratycznej Polski, takiej gdzie najważniejszy jest interes społeczeństwa i ojczyzny, a nie partyjny. Jeśli przedstawiciele partii zachowają mądrość to może coś z tego będzie. Bardzo bym tego chciał.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)