Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" - Platforma zmienia front

0
Podziel się:

"Życie Warszawy" pisze o powodach zwlekania PO z decyzją o wejściu do rządu. Z jednej strony, utworzenie koalicji z PiS, oznacza współodpowiedzialność za przedwyborcze obietnice Kaczyńskich. Z drugiej, pozostanie w opozycji zarzuty o polityczne awanturnictwo.

Jan Rokita, kandydat PO na wicepremiera i jego bliscy współpracownicy chcą koalicji z PiS. Jest też grupa polityków Platformy, skupiona wokół Grzegorza Schetyny i Bronisława Komorowskiego, która opowiada się za przejściem do opozycji i popieraniem tylko wybranych ustaw - czytamy w "Życiu Warszawy".
Według dziennika, Jan Rokita jest w mało komfortowej sytuacji, bo w klubie ma bardzo słabe zaplecze polityczne. Decydujący wpływ na kształt list wyborczych PO miał sekretarz partii Grzegorz Schetyna, który ułożył je tak, że nie znalazły się na nich osoby typowane przez Rokitę. Lider PO może więc mieć problemy z przekonaniem posłów do swojej wizji współpracy z PiS.
To, że wśród polityków PO nie ma zgody odnośnie koalicji z PiS, świadczy zachowanie liderów tej partii. Jak dowiedziało się nieoficjalnie "Życie Warszawy", Rokita już wczoraj przedstawił Kazimierzowi Marcinkiewiczowi warunki, na jakich Platforma mogłaby pokierować Ministerstwem Gospodarki i ewentualnie resortem skarbu. Ale tym samym wzięłaby na siebie współodpowiedzialność za przedwyborcze obietnice PiS. Tymczasem Mirosław Drzewiecki, członek zarządu PO, twierdzi, że jego partia nie może odpowiadać za program PiS, który składa się wyłącznie z obietnic bez pokrycia - czytamy w "Życiu Warszawy".

IAR/Życie Warszawy/mb/skw.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)