Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Wypadek podczas skoku na bungee w Gdyni. Rozmawiamy z firmą. "Bogu dzięki, że zawsze wozimy poduszkę"

69
Podziel się:

39-latek trafił do szpitala po tym, jak podczas wykonywania skoku na bungee wypięła mu się uprząż. - Od 19 lat działamy w tej branży, zawsze wozimy ze sobą tzw. skokochron - słyszymy w firmie, która obsługiwała skok.

Pechowy skok na bungee w Gdyni. Firma Bungee Club opowiedziała nam o wypadku
Pechowy skok na bungee w Gdyni. Firma Bungee Club opowiedziała nam o wypadku (Twitter, Twitter)

- Działamy od 19 lat, dotychczas nie mieliśmy żadnego wypadku - zapewnia firma Bungee Club, która obsługiwała skok 39-latka. Jak twierdzi, od początku działalności stawia na bezpieczeństwo. - Od samego początku zawsze przy wszystkich skokach mamy zabezpieczenie w postaci specjalnej poduszki, zwanej skokochronem - słyszymy w Bungee Club. - I Bogu dzięki - dodaje przedstawicielka firmy w rozmowie z money.pl.

To właśnie na taką poduszkę upadł mężczyzna, który skakał w Parku Europa w Gdyni. Czy to zabezpieczenie uratowało mu życie? Na ten temat przedstawiciele Bungee Club nie chcą dywagować. Podkreślają jednak, że to pierwszy taki przypadek w ciągu niemal 20 lat, podczas którego któryś z klientów firmy upadł na skokochron.

Zobacz także: Tragiczny finał skoku na bungee. Obejrzyj wideo:

- Niestety, skokochron to nie jest w Polsce jeszcze standard. A warto, żeby tak było. W końcu w każdym sporcie zdarzają się wypadki, a bezpieczeństwo to podstawa - słyszymy.

Przedstawiciele firmy mówią, że stan skoczka jest stabilny, a po wypadku instruktor skakania od razu pojechał z nim na izbę przyjęć.

"Doświadczony skoczek, doświadczeni instruktorzy"

Jak mówi nam przedstawicielka Bungee Club, 39-latek nie skakał po raz pierwszy. - Był już u nas co najmniej kilka razy - twierdzi.

Firma zapewnia też, że ma wszystkie wymagane zgody i zezwolenia. - Natomiast instruktorzy są niezwykle doświadczeni. Niektórzy są już z nami kilkanaście lat - mówi nam przedstawicielka Bungee Club. Firma podkreśla, że współpracowała przy organizacji eventów z dużymi korporacjami, jak IBM, KGHM, Ikea czy TVN.

Co zatem zawiodło? - Prawdopodobnie jakaś część sprzętu - słyszymy. Firma podkreśla przy tym, że zabezpieczenia w skokach bungee są bardzo zaawansowane. - Ale jak widać, czasem możemy być zdani tylko na skokochron.

Bungee Club zapewnia, że "będzie pracować nad tym, by poznać szczegóły wypadku i tego, co zawiodło". Zapowiada także współpracę ze służbami.

- Prosimy przy tym pamiętać, że skoki bungee to jeden z najbezpieczniejszych sportów. Wypadki zdarzają się naprawdę rzadko - dodają przedstawiciele Bungee Club.

Jak zapewnił nas przedstawiciel Bunggee Club, każdy uczestnik skoku musi się zapoznać z regulaminem i podpisać stosowne oświadczenie. Każdy jest przed skokiem również ważony, aby można było dostosować indywidualnie wszystkie zabezpieczenia.

- Oczywiście jesteśmy ubezpieczeni, więc mężczyzna będzie mógł się ubiegać o odszkodowanie. Będziemy tu stać po jego stronie, a do ubezpieczyciela mamy stuprocentowe zaufanie - mówi.

Część internautów zwracała jednak uwagę, że reakcja pracowników firmy na wypadek była dość powolna. Na filmiku, który krążył po mediach społecznościowych widać, jak dwie osoby z firmy powoli podchodzą do poduszki, gdy wylądował na niej pechowy skoczek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(69)
NieDlaJanuszy...
5 lata temu
Ci ludzie psują wizerunek tej zabawy innym firmom. Brak zabezpieczeń w postaci uprzęży całościowej i wiele innych błędów... Wystarczy popatrzeć jak to wygląda u profesjonalistów na stałych punktach do skoków takich jak Zakopane, Warszawa, Kraków, Gdańsk. Skokochron nie powinien być w ogóle potrzebny gdyby wszystko było zrobione zgodnie ze "sztuką".
systemzarabia...
5 lata temu
Jesteś bogaty..? To Bogać się dalej ! Praca zdalna za 21.700zł Uwaga! Dla Inwestorów! oferta skierowana dla osób rządnych sukcesu i rozwijających się przedsiębiorczo. Na stronie systemzarabiania . pl Ujawniono jak zarabiać pieniądze na Bitcoinie. Dla większości ludzi bitcoin to melodia przeszłości, jednak dla pewnej grupy sprytnych inwestorów to największa kopalnia złota w dziejach. Zobacz jak możesz również i ty zarabiać ogromne pieniadze zdalnie i bez wysiłku!
Grzegorz
5 lata temu
Dobra i solidna firma,oby więcej takich
Olo
5 lata temu
Ale dlaczego oni skaczą bo tego nie rozumiem???
Tajemniczy
5 lata temu
Na pewno słyszeliście o wypadku przy skokach organizowanych 21.07 w Gdyni, do którego doszło (jak podają media) ze względu na zsunięcie się uprzęży. Ciężko jednoznacznie po filmie ocenić, czy zsunęła się uprząż czy strzeliła guma, nie jesteśmy też od tego żeby wydawać wyroki, co było powodem wypadku. Warto jednak żebyście wiedzieli, jakie zabezpieczenia stosujemy zarówno w kwestii gum jak i uprzęży, a czego zabrakło w Gdyni. Każdy kto u nas był, wie że oprócz uprzęży kostkowych, zakładamy pełną górną uprząż gwarantującą pozostanie zabezpieczonym do gumy, gdyby te uprzęże na kostkach zawiodły. Równolegle do gumy wpleciona jest taśma, zabezpieczająca przed nadmiernym rozciągnięciem się gumy, a w razie zerwania gumy, taśma chroni przed upadkiem. Dlaczego firma obsługująca skoki w Gdyni nie używa obu tych rozwiązań? Nie wiemy, ale niezbyt przekonująco wygląda rozstawienie „skokochronu” w który ledwo trafił skoczek w Gdyni jako alternatywa dla zabezpieczeń, które sprawią że nikt nie spadnie z wysokości. Stanowczo odcinamy się od takich firm jak ta, która obsługiwała w Gdyni, jeżdżącej ze skokami po jarmarkach, dyskotekach czy juwenaliach - nasz stały punkt to większe bezpieczeństwo. Wybierajcie do skoków miejsca, gdzie zobaczycie kolorowe taśmy wplecione w gumy i obowiązkowo zakładane górne uprzęże. Jest to minimum które pozwoli Wam odróżnić miejsce gdzie dba się o bezpieczeństwo skoczków, od punktu w którym ktoś ignoruje te proste i skuteczne rozwiązania.
...
Następna strona