Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Decyzja Sądu Najwyższego ws. zakazu handlu. "To bardzo dobry kierunek"

5
Podziel się:

- Sąd Najwyższy racjonalizuje przepisy, które są skierowane do niewielkich przedsiębiorców, zazwyczaj prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą - mówi money.pl mec. Katarzyna Barańska, radca prawny w PwC Legal. Komentuje w ten sposób środową uchwałę Sądu Najwyższego.

"Krok w dobrym kierunku" - tak eksperci mówią o środowej uchwale Sądu Najwyższego.
"Krok w dobrym kierunku" - tak eksperci mówią o środowej uchwale Sądu Najwyższego. (East News)

Przypomnijmy, że chodzi o uchwałę, która wyjaśnia stosowanie jednego z przepisów ustawy o zakazie handlu w niedzielę. Konkretnie ten, który pozwala na sprzedaż w niedzielę "w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych". Pisaliśmy o nim w środę w money.pl.

Sąd w Olsztynie zapytał Sąd Najwyższy, czy wszystkie cztery rodzaje asortymentu (prasa, bilety, tytoń i kupony) muszą być sprzedawane łącznie, czy wystarczy, że będzie to przynajmniej jeden z nich. Sąd Najwyższy uznał, że należy stosować tę drugą wersję.

- To racjonalizacja przepisów, które są skierowane do niewielkich przedsiębiorców, zazwyczaj prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą - mówi money.pl mec. Katarzyna Barańska, radca prawny w PwC Legal.

Jej zdaniem ta uchwała "kończy dyskusję w przypadku punktów sprzedaży, takich jak na przykład kioski".

Zobacz także: Zobacz też: Zakaz handlu. Od stycznia jeszcze mniej niedziel

Gdyby bowiem rozumieć przepis łącznie, to oznaczałoby, że sprzedaży nie może prowadzić taka placówka, która nie ma na przykład w ofercie biletów komunikacji miejskiej. Odpadają więc wszystkie małe miejscowości, w których nie ma systemu komunikacji miejskiej.

Czy można się obawiać, że uchwała niesie za sobą jakiekolwiek ryzyko obchodzenia przepisów ustawy? Zdaniem ekspertów nie należy się tego spodziewać.

- To nie są towary, po które ludzie w niedzielę ruszają masowo - mówi money.pl mec. Jacek Pawłowski, radca prawny i partner PwC Legal.

Funkcjonować będą mogły sklepy handlujące w przeważającej części biletami czy papierosami. - W Polsce nie istnieją na przykład tabakerie, znane choćby z krajów południowych. Nie ma takiej tradycji - zwraca uwagę ekspert.

Przypomnijmy, że zakaz handlu w niedzielę obowiązuje od marca 2018 roku. Do tej pory w każdym miesiącu dwie niedziele były handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 2019 roku będzie to już tylko jeden taki dzień w miesiącu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
janiety
5 lata temu
Niby zakaz a sieciówki, bardzo popularne markety expresowe pod szyldem pewnego mocno rozpoznawalnego płaza :) na przykład i kilka innych pomniejszych maja otwarte w każda niedziele. A rozrzut godzin otwarcia w te niedziele niehandlowe jest najbardziej ciekawy ale i tak do póznych godzin wieczornych a nawet dłużej.
dziadek j.
5 lata temu
Zakaz handlu w niedzielę jest ideologicznym ograniczeniem naszej wolności. Można by zorganizować pracę w satysfakcjonujący sposób dla zatrudnionych pracowników. Ale tu chodzi o to by nas zapędzić do kościołów , które pustoszeją . Tylko rządy autorytarne kontrolują ludziom wszystko !
Xxx
5 lata temu
A nie można wprost wprowadzić zakazu handlu w sklepach o powierzchni od powiedzmy 10mkw?
EDI
5 lata temu
Zwolenników pracy w niedzielę wysłać na Węgry tam się ludzie buntują na ilość godzin nadliczbowych
a....
5 lata temu
wuj im w doo pe