Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Wyśmiewane "czeki z dykty" trafią do uprawnionych. Duże zainteresowanie

62
Podziel się:

Część samorządów jeszcze kilka tygodni temu wzgardziła Funduszem Inicjatyw Lokalnych i w odpowiedzi na wielkie tekturowe czeki, wręczane przez premiera Mateusza Morawieckiego w kampanii, włodarze prezentowali swoje wyliczenie kosztów. Ostatecznie górę wziął pragmatyzm i uprawnieni złożyli wnioski o pieniądze.

Wręczanie czeków stało się elementem spotkań najważniejszych polityków z samorządowcami podczas kampanii wyborczej.
Wręczanie czeków stało się elementem spotkań najważniejszych polityków z samorządowcami podczas kampanii wyborczej. (PAP)

Promocja Funduszu Inicjatyw Lokalnych miała godną oprawę. Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki, odwiedzając w czasie trwania kampanii prezydenckiej kolejne miasta, wręczali ich włodarzom ogromne czeki symbolizujące dotacje, jakie wkrótce będą mogli otrzymać w formie prawdziwych już przelewów.

Niektórzy wójtowie, burmistrzowie i prezydenci w odpowiedzi próbowali wręczyć głowie państwa czy szefowi rządu przygotowane przez siebie czeki, które były wyliczeniem długu, jaki budżet centralny zaciągnął u samorządów. Ot, choćby w związku z tym, że obniżenie PIT dla młodych pracowników uderzyło właśnie w dochody samorządów.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", symbolika to jedno, a pragmatyzm – drugie. Pomimo negatywnych niekiedy komentarzy pod adresem programu, większość uprawnionych samorządów złożyła wnioski o wsparcie z FIL. Z informacji dziennika wynika, że uczyniły to wszystkie gminy z województw małopolskiego, pomorskiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego.

Z informacji "Rz" wynika, że odpowiedni wniosek złożył także Gdańsk (na 81,5 mln zł) czy Warszawa, a więc miasta, na czele których stoją politycy niechętni obozowi rządzącemu.

Zobacz także: Dobroczynność a COVID-19" badanie przeprowadzone na zlecenie Orange. Jak pomagamy osobom starszym

Zainteresowani wzgardzonym początkowo programem nie dziwi Andrzeja Porawskiego, dyrektora biura Związku Miast Polskich.

– Można podejrzewać, że wszyscy uprawnieni skorzystają z tego funduszu, bo gdyby nie skorzystali, to można by im zarzucić, że z powodu ideologicznych narazili mieszkańców na straty – wyjaśnia. I dodaje, że rzeczywiście fundusz został bezmyślnie i brutalnie wykorzystany podczas kampanii wyborczej, co nie zmienia faktu, że jest on dobrym pomysłem na pomoc samorządom – zauważył.

Ostateczną listę zainteresowanych – i beneficjentów - poznamy pod koniec sierpnia, gdy wojewodowie przekażą premierowi informacje o kwocie wnioskowanego wsparcia, a ten złoży dyspozycję wypłaty środków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(62)
Zorro
4 lata temu
A teraz przyznali sobie podwyźki i to nie byle jakie. Politycy mają,, gdzieś,, zwykłego Polaczka. Rząd się sam wyźywi?!!
ja
4 lata temu
Ludzie u władzy nigdy krzywdy sobie nie zrobią. Diety, nagrody, posadki dla znajomych i rodziny… Marnotrawstwo, rozrzutność, przywłaszczanie publicznych pieniędzy jest normą. Rządy wielu krajów je zadłużają, by przekupić rozdawnictwem wyborców i wygrywać wybory. To rozdawnictwo odbije nam się kiedyś czkawką. Przeczytajcie sobie ksiazke pt. Emreytura nie jest Ci potzerbna. Opisuje jak można skutecznie budować swój majątek i stać się też finansowo wolnymi bez pomocy rządzących
ccc
4 lata temu
Pytanie jest jedno: dlaczego Premier jeździł przed wyborami po wiochach i agitował za Dudą zamiast robić to za co mu płacą.
Jest takie sł...
4 lata temu
Hipokryzja.
Narcyz
4 lata temu
Nie bijcie piany skoro byly to czeki z dykty a pieniadze zostają wypłacone tzn ze pokrycie jest.Ci ktorzy sie wyśmiewali teraz powinni dostac minimalne dotacje tak samo bym dal minimum tym ktorzy krzycza ebac pys a lapy piewsi po zasilki wyciągają
...
Następna strona