Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Dno już osiągnęliśmy. Zobacz, co będzie dalej

0
Podziel się:

Czy informacje o końcu kryzysu były na wyrost? Odpowiada profesor Marian Noga.

Dno już osiągnęliśmy. Zobacz, co będzie dalej

Money.pl: W ostatnim kwartale 2012 roku PKB strefy euro skurczył się o 0,6 proc. w ujęciu kwartalnym i 0,9 proc. w skali roku. Te dane pokazują, że informacje o końcu kryzysu były w Europie mocno przesadzone?

Prof. Marian Noga, ekonomista : Niekoniecznie. Większość ekonomistów jest pewnych, że sytuacja poprawi się w drugiej połowie roku. Tutaj wszyscy są zgodni. My analizujemy wyniki za ostatnie miesiące zeszłego roku. Nie były żadnym zaskoczeniem.

Włosi notują już szósty kwartał z rzędu w recesji. Czy to nie pokazuje, że ich obecna polityka walki z kryzysem nie jest najlepsza? W czasie spowolnienia samo oddłużanie może nie wystarczyć?

Oddłużają się, bo już nie mają jak się zadłużać. Zadłużeni są już po uszy. Oni mają olbrzymi dylemat, bo nie można w nieskończoność, w trosce o zadłużenie, ograniczać wzrostu gospodarczego.

Negatywnie zaskoczyły praktycznie wszystkie duże gospodarki Eurolandu. Poza Włochami, także Hiszpania, Niemcy i Francja. Tam dane okazały się gorsze od oczekiwań.

Spadek PKB we Francji, Włoszech i Hiszpanii w czwartym kwartale uległ przyspieszeniu. Na taki stan rzeczy już wcześniej wskazywały indeksy PMI. Jeśli chodzi o Niemców, to pamiętajmy, że oni najpierw w prognozach przewidywali koniec zeszłego roku na poziomie minus 0,4 proc., ale później tę prognozę podwyższyli do poziomu minus 0,7 proc, a jest ostatecznie 0,6 proc. na minusie.

Tak więc prognozowali ciągle gdzieś w okolicy ostatecznego wyniku. Nie zmienia to mojego przekonania, że Niemcy w tym roku będą miały wzrost gospodarki na poziomie 1 proc. To będzie silny motor dla Unii Europejskiej.

A dla Polski? Udziały Niemiec w eksporcie Polski spadły.

Były słabsze, bo i niemiecka gospodarka radziła sobie słabo. Wszystko zacznie się dobudowywać, kiedy zacznie poprawiać się ich gospodarka. Jeśli będzie wzrastać na poziomie 1 proc., tak samo zacznie poprawiać się sytuacja w polskim eksporcie. W niemieckim wzroście upatruję olbrzymią szanse dla branży budowlanej w Polsce.

Czy do Polski dotrze recesja, czy już nie zdąży, bo w międzyczasie zacznie się poprawiać gospodarka całej Europy?

To jest bardzo ciekawe pytanie. GUS na razie nie podał danych PKB za IV kwartał, podjął szacunek za cały zeszły rok. Z moich wyliczeń wynika, że IV kwartał w Polsce to był wzrost na poziomie 0,6 proc. Jeżeli te dane się potwierdzą z danymi GUS, to nie przypuszczam, żeby pierwszy kwartał tego roku był mniejszy niż 0,6 proc.

O jakim wzroście polskiego PKB mówimy?

Spodziewam się raczej wzrostu na poziomie 1 proc. Natomiast cały rok to będzie wzrost PKB o 1,5 proc. Takie dane zresztą podawał w prognozie Narodowy Bank Polski. Nie widzę jednak żadnych przesłanek, które pokazywałyby, że będzie lepiej niż 1,5 proc.

Kiedy dokładnie zacznie się poprawiać?

Nie powinniśmy spodziewać się żadnych cudów, ale uważam, że już w lipcu możemy zobaczyć pierwszy sygnał, który świadczyć będzie o tym, że wchodzimy na ścieżkę wzrostu. Później już miesiące letnie, czyli lipiec i sierpień będą według mnie szansą na odbicie całej Unii Europejskiej, w tym Polski. Myślę, że przysłowiowe _ dno _ już osiągnęliśmy.

Czyli dalej _ wieje _ z Pana słów optymizmem?

Wytłumaczę, dlaczego. Mechanizm jest taki, że analizując dane, wszyscy widzą PKB Niemiec na poziomie minus 0,6 proc., ale zapominają, że to są dane za zeszły rok. To już było, teraz mamy 2013 rok, kolejny miesiąc, tamte informacje to przeszłość i tak je powinniśmy traktować.

Czytaj więcej w Money.pl
Strefa euro w recesji. Eksperci zacierają ręce W co drugim kraju Eurolandu gospodarka się kurczy, jednak eksperci z którymi rozmawiał Money.pl zacierają ręce. Zobacz, dlaczego.
To by był olbrzymi problem dla całej UE - _ Utrzymanie wzrostu gospodarczego jest ważniejsze od natychmiastowego cięcia wydatków i obniżenia deficytu poniżej 3 proc. PKB _- powiedział wiceminister finansów Jacek Dominik.
Barclays Capital obniża prognozy dla eurostrefy Barclays Capital przewiduje, że w 2012 r. na minusie będzie sześć państw eurostrefy: Grecja, Portugalia, Hiszpania, Włochy, Holandia i Irlandia.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)