Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Doradca premiera zdradza, kiedy wyjdziemy z recesji

0
Podziel się:

Prof. Dariusz Filar komentuje prognozy NBP dla naszej gospodarki.

Doradca premiera zdradza, kiedy wyjdziemy z recesji
(East News)

Money.pl: Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2013 roku ulegnie dalszemu obniżeniu do 1,3 proc. - wynika z opublikowanej przez Narodowy Bank Polski projekcji inflacji i wzrostu PKB. Inflacja ma się trwale obniżyć do poziomu ok. 1,5 proc. Ta projekcja potwierdza tylko wcześniejsze przypuszczenia?

*Prof. Dariusz Filar, ekonomista, członek Rady Gospodarczej przy premierze, były członek Rady Polityki Pieniężnej: *Tak. W projekcji NBP doskonale widać, że inflacja będzie się poruszała po dolnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego. Wniosek jest taki, że bardzo zawęził się wpływ cen energii i żywności. Tak jak potrafiła ona odchylać inflację w górę o 2,5 proc., to teraz niewykluczone, że w niektórych miesiącach będzie obniżać wskaźnik CPI.

W projekcji widzimy również umiarkowaną ścieżkę wzrostu gospodarczego.

Odpowiedziałbym - bardzo umiarkowaną, bo tak naprawdę PKB ruszy się do góry dopiero w 2015 roku.

Ale możemy zauważyć tendencje wzrostową.

Tak, idziemy ku górze, ale bardzo ostrożnie. W projekcji widać, że 2013 i 2014 rok to jest poruszanie się po poziomie 1 proc. i w okolicach.

Możemy jednak powiedzieć, że ten najsłabszy moment mamy za sobą?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/24/m259864.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/kryzys;zobacz;o;ile;wiecej;bedziemy;zarabiac,99,0,1265507.html) *Kryzys? Zobacz, o ile więcej będziemy zarabiać * Mimo hamowania gospodarki, pracodawcy ujawniają zaskakujące plany. Uważam, że tak. Taki najbardziej ostry zjazd obserwowaliśmy w II i III kwartale, a teraz zaryzykowałbym tezę, że wchodzimy w okres stabilizacji wzrostu, chociaż na niskim poziomie.

Według mnie, nie będzie już głębokiego załamania, jak w 2009 roku, ale równocześnie nie ma zbyt wielu impulsów prowzrostowych. Czeka nas utrzymywanie osiągniętego poziomu, bez wyraźnych objawów przyspieszenia i wzrostu.

W projekcji NBP wśród takich _ jaskółek _ zwiastujących lepsze czasy jest polepszająca się sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Szybko rośnie tam zatrudnienie, polepsza się rynek nieruchomości.

Niestety zanim poprawa sytuacji w USA przełoży się na poprawę sytuacji w Polsce, to trochę czasu upłynie. Musimy mieć tego świadomość. Tak jak mówiłem, to wszystko powoli będzie się toczyło w okolicy 1 proc. Znacznych wzrostów nie możemy się spodziewać.

Bo ciągle przeszkadza nam sytuacja w strefie euro?

Według NBP to jest największa zagadka. Mianowicie ciągle nie możemy określić, kiedy zacznie się poprawiać sytuacja w gospodarce strefy euro.

Poprawia się sytuacja na rynku pracy USA, a w Polsce mam wrażenie, że na razie się nie pogarsza drastycznie. Według szacunkowych danych resortu pracy stopa bezrobocia w lutym wyniosła 14,4 proc. Sam resort przyznaje, że prognozy są zaskakujące, ponieważ nieco lepsze niż oczekiwano.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/248/m210424.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/wall;street;najwyzej;od;117;lat;kiedy;nowe;rekordy;na;gpw,13,0,1263629.html) *Wall Street najwyżej od 117 lat. Kiedy nowe rekordy na GPW? * Analitycy tłumaczą, dlaczego WIG20 jest tak mocno w tyle za amerykańskimi indeksami i prognozują, kiedy pokona on szczyty z 2007 roku. Nie jest to coś nadzwyczajnego. Od jakiegoś czasu dane gospodarcze sugerowały, że bezrobocie będzie nadal rosło. Najnowsze dane tylko potwierdzają, że gospodarka jest w fazie spowolnienia. Poza tym, wzrost bezrobocia o tej porze roku jest w naszej gospodarce zjawiskiem normalnym. Jeszcze dane z rynku pracy z marca mogą być słabe.

Późnej będzie lepiej?

Spodziewam się, że bezrobocie zacznie spadać od kwietnia. Podejrzewam, że dane kwietniowe i majowe powinny być już o jakieś dziesiąte punktu procentowego lepsze.

Jaka jest granica?

Mam nadzieję, że 15 procent nie przekroczy.

Ciągle mówimy o branży budowlanej jako o tej z najgorszymi perspektywami?

Tak. Cały czas największy kłopot będzie miało budownictwo. Zresztą już od kilku miesięcy ta branża jest największym generatorem bezrobocia. Co wynika z tego, że z jednej strony przyhamowały duże inwestycje publiczne, a z drugiej, znacząco obniżył się popyt na mieszkania, co skłania deweloperów do ograniczania nowych inwestycji.

Działania resortu pracy są wystarczające w walce z bezrobociem?

Mogą jedynie problem złagodzić, nie zmienia to faktu, że bardzo dobrze, że są wprowadzane. To dowodzi, że minister Władysław Kosinak-Kamysz szuka nowych rozwiązań, ale to są takie projekty, które mogą pomóc firmom w utrzymaniu aktualnego zatrudnienia. One pozwalają tak zarządzać zasobami pracy, żeby nie były konieczne redukcje. Natomiast nie są to narzędzia, które generowałyby przyrost miejsc pracy. Musimy pamiętać o tym, o czym mówiłem już kiedyś w rozmowie z Money.pl. Obawiam się, że prawdziwym rozwiązaniem jest tylko powrót naszej gospodarki na wyższą ścieżkę wzrostu. Dopóki nie będzie lepiej w gospodarce, trudno oczekiwać, żeby bezrobocie zaczęło spadać.

Czytaj więcej w Money.pl
Wbrew Rostowskiemu, to będzie ostatnia obniżka stóp procentowych? Będzie cięcie? Tym razem analitycy są podzieleni.
Co z gospodarką, cenami i płacami? Jest najnowsza prognoza NBP Raport banku rozmija się z zapowiedziami rządu. Będzie znacznie gorzej.
Inflacja w górę? Zobacz, jakie są oczekiwania Styczniowe badania oczekiwań inflacyjnych pokazują, że większość osób spodziewa się zahamowania inflacji - podał w komunikacie Ipsos.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)