Krytykując Radosława Sikorskiego, Jarosław Kaczyński pokazał, że nie jest w stanie znieść sukcesu politycznego rywala - uważa Wojciech Olejniczak.
Poseł SLD skrytykował wypowiedzi Ewy Stankiewicz i Jarosława Kaczyńskiego o działaniach ministra spraw zagranicznych. Szefowa Solidarnych 2010 zarzuciła Radosławowi Sikorskiemu, że groził ukraińskim opozycjonistom; tę opinię podtrzymał prezes Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o słowa _ albo poprzecie porozumienie, albo będziecie mieli stan wojenny, armię - wszyscy będziecie martwi _, które padły z ust szefa polskiego MSZ podczas negocjacji w sprawie podpisania porozumienia opozycji z władzami Ukrainy.
Jarosław Kaczyński nie może znieść sukcesu politycznego rywala i chce, żeby_ Polacy już na samym początku nie przyzwyczaili się do tego, że polska dyplomacja pod przewodnictwem Radosława Sikorskiego odniosła sukces _- powiedział Olejniczak.
- _ On musi od razu rzucić oskarżenia i oszczerstwa po to, żeby pozytywna opinia o Sikorskim nie przetrwała zbyt długo w polskim społeczeństwie. Stąd też przyklejenie łaty i pokazanie, że Sikorski popełniał jakieś błędy na Ukrainie strasząc opozycję. A Sikorski powiedział prawdę _ - dodał polityk SLD.
Czytaj więcej w Money.pl