Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

To nie Owsiak zmusił Arłukowicza do działania

0
Podziel się:

Wiceminister zdrowia wyjaśnia działania resortu w sprawie śmierci dziecka.

To nie Owsiak zmusił Arłukowicza do działania

Money.pl: Dlaczego dopiero oświadczenie Jurka Owsiaka i jego żony, że WOŚP może przestać wspierać leczenie dzieci, skłoniło ministra zdrowia do zabrania głosu w skandalicznej sprawie 2,5-letniej Dominiki?

Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia : Ta teza jest nieprawdziwa. Już w piątek zapadła w Ministerstwie Zdrowia decyzja o wysłaniu kontroli, która ma całą sprawę wyjaśnić.

Ale przed oświadczeniem Owsiaka minister Arłukowicz, ani nikt z ministerstwa, nie wyszedł do opinii publicznej i nie zabrał głosu.

Nie wychodziliśmy do opinii publicznej, żeby nie podgrzewać zbędnej politycznej atmosfery. Ta sprawa wymaga spokojnego i merytorycznego wyjaśnienia. Jednak jak już pojawił się list Jurka Owsiaka i jego żony, minister postanowił zabrać głos i przedstawić stanowisko resortu.

Pan zgadza się z teoriami Owsiaka?

Zgadzam się z poczuciem bezsilności, to uczucie było w nas już w piątek. Śmierć tego dziecka jest niewytłumaczalna, bezsensowna. To jest śmierć dziecka, którym zajmowali się specjaliści na różnym poziomie, dysponujących sprzętem, mających możliwość wszelkich badań. Mimo to dziecko zmarło. To nie mieści mi się w głowie.

Nie ma w tym winy ministerstwa, jak sugerował Jurek Owsiak?

Dzisiaj nie odważyłbym się wskazywać winnego.

Ale ktoś winę za to ponosi?

Ktoś winę ponosi i zawsze błąd w takich sprawach ma imię i nazwisko. Tylko, żeby wymienić to imię i nazwisko, trzeba sprawę zbadać bardzo dokładnie. Przecież to dziecko było leczone kilkanaście dni, gorączkowało, brało antybiotyk, badane było przez iluś specjalistów. Warto zobaczyć, co zawiodło w tym całym systemie, czy to jest błąd niezgrania tego systemu, czy tylko i wyłącznie błąd ludzki. Odpowiedzi na te pytania są bardzo ważne.

Coś się zmieni, jak poznamy te wnioski, czy będzie jak zwykle?

Jeśli wyciągniemy konkretne wnioski, to uniemożliwimy kolejne tak skandaliczne przypadki. Oddzieliłbym jednak od tego politykę i polityczne wskazywanie winnych. Dzisiaj nie wiemy, kto ponosi winę. Po to wysłaliśmy kontrolę. Oprócz tego, sprawę bada prokuratura, która będzie wyciągała ewentualne sankcje prawne.
Mam przy okazji cichą nadzieję, że sprawa nie tylko wstrząśnie opinią publiczną, ale też wstrząśnie środowiskiem lekarskim. Mam nadzieję, że nie będą się kryć za _ błędami systemu _, ale rzeczywiście jeśli okaże się, że to błąd ludzki, to lekarze będą o tym głośno mówić. Poza tym okażą większą niż jest dzisiaj empatię dla pacjentów. Dzisiaj w wielu przypadkach jest tak, że przy kontakcie pacjent-lekarz brakuje zwykłej ludzkiej empatii.

Poznamy wyniki kontroli? Czy ministerstwo nie chcąc wywoływać burzy będzie milczało?

Oczywiście, że przekażemy opinii publicznej wyniki kontroli.

Nawet jeśli okaże się, że cześć winy ponosi ministerstwo?

Nawet jeśli się tak okaże. Tylko, że teraz przestrzegam przed ferowaniem wyroków. Musimy wszyscy do tego podejść poważnie, także środowisko lekarskie, nie tylko my. Bo środowisko lekarskie powinno mieć świadomość, że niekiedy też jest winne. Mam nadzieję, że jeśli wszyscy do tego uczciwie podejdziemy, to znajdziemy błędy, które można wyeliminować na przyszłość, żeby zminimalizować ryzyko tego, że to człowiek podejmie złą decyzję i aby system wymuszał w pewnych przypadkach ponadwymiarowe decyzje, które ratują życie.

Mówi Pan, że ministerstwo już w piątek zleciło kontrolę, ale nie mówiło o tym głośno. Może to był błąd, bo jednak znów pojawiły się komentarze, że ministra zdrowia nie ma, że znów gdzieś się ukrywa i nie reaguje?

Nie miałem w piątek poczucia, że warto podgrzewać tę atmosferę mówiąc o tym, że reagujemy. Równie dobrze możemy mieć teraz zarzut, że na tej śmierci próbujemy jakieś punkty zdobyć, pokazując się jako osoby, które twardo reagują. Wie Pan, to jest rzecz względna, jak się pokaże stanowisko - jest źle, jak się nie pokaże - też może być źle.
Minister podjął taką decyzję nie epatując informacją do mediów bo uważał, że najważniejsze jest merytoryczne rozwiązanie problemu i poszukanie słabego punktu w całej sytuacji. Sprawa medialną stała się po oświadczeniu Jurka Owsiaka, dopiero wtedy wymagało to reakcji i minister taką reakcję podjął oraz przekazał stanowisko o kontroli.

To ministerstwo zachowało się dobrze?

Nie uważam, że coś źle zrobiliśmy, bo sądzę, że kontrola ministerialna była rzeczą oczywistą i naturalną.

Kiedy w takim razie pierwsze wnioski z tej kontroli?

Uważam, że to będą tygodnie, a nie miesiące. Dlatego nasza kontrola już ruszyła pomimo tego, że wiedzieliśmy, iż prokuratura zajęła się także badaniem tej sprawy. Prokuratura działa wolniej i z doświadczenia wiemy, że jest mało chętnych do tego, żeby podzielić się swoją wiedzą.

A konkretnie?

Nie chcemy się też deklarować i mówić, w jakim to będzie dniu, ponieważ to trzeba naprawdę solidnie sprawdzić.

Czytaj więcej w Money.pl
Zrobi wszystko, aby winni zostali ukarani - Rozumiem emocje Jurka Owsiaka, ale nie można ferować wyroków przed dokładnym sprawdzeniem sytuacji - powiedział Minister Zdrowia.
Owsiak obali ministra zdrowia? "To jest wojna" Politycy stają murem za założycielem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Minister zdrowia zapowiedział...
Koniec Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Owsiak stawia ultimatum _ Działania WOŚP na rzecz medycyny dziecięcej stoją pod znakiem zapytania _ - oświadczyli Lidia i Jerzy Owsiakowie. Powód to śmierć dziewczynki.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)