Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Unia dobiera się do banków. Będzie trudniej o kredyt?

0
Podziel się:

Prof. Dariusz Filar recenzuje pomysły na ratowanie instytucji finansowych.

Unia dobiera się do banków. Będzie trudniej o kredyt?
(East News)

Money.pl: Komisja Europejska chce, by banki w całej Europie podniosły poziom kapitałów własnych. To dobry pomysł?

Prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej: Wydaje się, że tak. Takie zmiany są potrzebne, bo kryzys pokazał, że dotychczasowe przepisy stawiały bankom zbyt małe wymogi kapitałowe. A w gruncie rzeczy kapitał to przecież podstawowe źródło pokrywania strat w bankach.

I z tego powodu podczas kryzysu to podatnicy musieli w kilku przypadkach ratować instytucje finansowe?

Tak było chociażby z Royal Bank of Scotland, który nie był w stanie pokryć swoich strat i państwo musiało wkroczyć, by uratować go przed bankructwem. Gdyby wymogi kapitałowe były wyższe, to być może takiego problemu udałoby się uniknąć. Tymczasem bank ponosił zbyt duże ryzyko w porównaniu do możliwości pokrycia ewentualnych strat.

Ale czy teraz nie jest tak, że Komisja Europejska chce narzucić zbyt duże restrykcje bankom?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że wymogi ostrożnościowe wobec europejskich banków były za niskie. Mówi się o tym, by ustalić minimalny współczynnik adekwatności kapitałowej na poziomie 9 procent. Tymczasem na przykład Bank Szwecji rekomenduje minimum w wysokości 17 procent. Co ciekawe, Skandynawowie mówią to na podstawie własnych doświadczeń, bo przecież na początku lat 90. doświadczyli poważnego kryzysu na rynku finansowym.

Czyli nasze banki nie muszą obawiać się nowych regulacji?

Komisja Nadzoru Finansowego wielokrotnie podkreślała, że nasze banki mają dość wysokie współczynniki wypłacalności, w większości zdecydowanie powyżej 10 procent. To więcej niż wymogi Komisji Europejskiej, a także polskich przepisów, które mówią o minimum na poziomie 8 procent.

Załóżmy jednak, że wymogi zostaną podniesione w całej Europie. Nie stwarza to zagrożenia, że banki ograniczą udzielanie kredytów?

Nie widzę takiego zagrożenia. Jeżeli nawet Komisja Europejska powie, że współczynniki kapitałowe mają być wyższe, to z pewnością da na to bankom czas. Z tego punktu widzenia bardzo dobre są zalecenia naszego nadzoru finansowego, by instytucje finansowe nie wypłacały dywidendy, a przeznaczały ją na kapitał własny. Poza tym wiele zależy też od sytuacji gospodarczej w Polsce. Jeżeli będzie dobra, a popyt na kredyty nie spadnie, to zagraniczne banki-matki nie będą ograniczać polskich spółek.

To dlaczego w tej sytuacji Komisja Nadzoru Finansowego jest przeciwna zmianom proponowanym przez KE?

Chodzi tu o jeden z aspektów tej sprawy. Bo o ile kwestia podniesienia kapitałów jest jasna, to niepokój budzi to, w jaki sposób banki będą zarządzać płynnością. Jeżeli KE umożliwi im robienie tego na poziomie całych międzynarodowych grup, to istnieje ryzyko, że będą one wysysać pieniądze za granicę ze swoich spółek-córek.

I to byłoby dla nas niekorzystne?

W pełni popieram sprzeciw KNF. Bank, którego właścicielem jest zagraniczna instytucja, to jednak podmiot prawa polskiego i w związku z tym powinien być rozliczany na terenie kraju, w którym działa. Dla mnie nie jest istotne, kto jest właścicielem banku, tylko to, kto sprawuje nad nim nadzór i egzekwuje to, by biznes był bezpieczny. Tym bardziej, że nadzór nad depozytami jest sprawowany na poziomie krajowym, przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Czy Polska ma taką siłę przebicia, by zapobiec takiemu rozwiązaniu?

Trzeba szukać sojuszników. Z pewnością Polska znajdzie ich w Skandynawii oraz w państwach ze znacznym udziałem kapitału zagranicznego w systemie bankowym. Na przykład na Litwie ten współczynnik przekracza 90 procent. Jeżeli coś nie jest w naszym interesie, to powinniśmy zrobić wszystko, by tak się nie stało.

Czytaj więcej w Money.pl
Załamanie na rynku. Ważna sprawa dla rodzin O blisko jedną piątą spadła liczba udzielonych kredytów hipotecznych w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Będzie jeszcze trudniej o kredyt w banku? Nowe unijne wymogi dotyczące zwiększenia kapitału przez instytucje finansowe mogą spowodować ograniczenie akcji kredytowej.
EBC: To czas na niestandardowe środki _ Europejski Bank Centralny ogłosił "niestandardowe środki" _ - powiedział szef EBC Mario Draghi.
Banki mają problem, ale Rostowski uspokaja Minister finansów powiedział, jak rekapitalizacja banków odbije się na kredytach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)