Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Znany ekonomista o czekających nas zawirowaniach

0
Podziel się:

Prof. Marian Noga mówi o nowej filozofii w walce z kryzysem.

Znany ekonomista o czekających nas zawirowaniach

Money.pl: Za nami donośne zmiany w dwóch kluczowych państwach europejskich. Francuzi zmienili prezydenta z prawicowego na socjalistę, a Grecy ukarali za efekty kryzysu rządzące od dziesięcioleci partie i zagłosowali na skrajne ugrupowania. Zacznijmy jednak od Francji. Co oznacza wybór Francois Hollande'a dla Europy i dla Polski?

Prof. Marian Noga, ekonomista, były członek RPP: Najlepiej wyjaśnić przyczyny przegranej Sarkozy'ego. Francuzi uznali, że jest odpowiedzialny za to, co się stało we Francji w związku ze światowym kryzysem. Francja przez ostatnie dwa lata notowała spadek wartości PKB i nie była przygotowana na to, co się stało po 2008 roku. I za ten brak przygotowania Francuzi ukarali dotychczasowego prezydenta.

To prędzej kara za wysokie bezrobocie, rosnące podatki, cięcia w wydatkach socjalnych i podniesienie wieku emerytalnego, jakie im Sarkozy zafundował.

To też, ale na jego porażce zaważyła wcześniejsza, zbyt luźna polityka fiskalna. On nie przyłożył do tego należytej wagi. Sarkozy, zamiast poświęcić się sprawom wewnętrznym, ekonomicznym, zaczął od brylowania na międzynarodowych salonach i grywania męża stanu. To się na nim zemściło. Hollande pogrążył go, gdy powiedział Francuzom, że sposób na kryzys to nie tylko zaciskanie pasa, ale też inwestowanie. Zaczął zupełnie inaczej mówić o tym, jak poradzić sobie z załamaniem gospodarki.

Obiecał pompowanie pieniędzy i jej stymulowanie. Pytanie tylko czy Francja, przy wysokim deficycie, może sobie na to pozwolić?

Amerykanie wpompowali w gospodarkę kilka bilionów dolarów, Brytyjczycy wlali około biliona. Francuzi pod tym względem pozostali daleko w tyle. Teraz nastąpi istotna zmiana. To poluzowanie, jakie Hollande postuluje, na pewno poskutkuje szybszym wzrostem PKB i powstawaniem nowych miejsc pracy.

Co na to rynek? Co na to agencje ratingowe?

Jeżeli efekt tego stymulowania będzie taki, jak w Polsce, to znaczy konsumpcja zacznie rosnąć, to wpłynie na powstawanie nowych miejsc pracy. Agencje nie są ślepe i to dostrzegą. Hollande może przyczynić się do istotnego przewartościowania metod, jakimi w Europie próbujemy poradzić sobie z kryzysem. Ulgi dla inwestorów, preferencyjne kredyty, myślę że to przyniesie pozytywny efekt dla tamtejszej gospodarki.

Tylko że jednocześnie mamy jego zapowiedzi ograniczania deficytu i pakt fiskalny. Niemcy jużtwardo zapowiedzieli, że nie zgodzą się na luzowanie polityki fiskalnej.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/195/m214211.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/niemiecka;prasa;merkel;i;hollande;spotkaja;sie;gdzies;posrodku,85,0,1080405.html) *Koniec Merkozego, czas na duet Merk-lande * Dziennik Sueddeutsche Zeitung ocenia, że socjalista Hollande może okazać się nawet lepszym partnerem dla chadeckiej polityk Merkel, niż Nicolas Sarkozy. Ta różnica w podejściu go gospodarki obu krajów nie jest nowa. Berlin jako główny rzecznik liberalizmu w Europie, zawsze mówił - chcesz inwestować? to zaoszczędź. Paryż proponował - pożycz, a jak uda ci się zarobić, to odłóż. Ta filozofia zawsze była inna i teraz będzie musiał zostać wypracowany jakiś kompromis, czyli pakt fiskalny tak, ale z pewnymi późniejszymi korektami. Myślę, że Francuzi bardziej od opinii Niemców obawiają się tego, jak zareagują agencje ratingowe. Jak już
mówiłem, one nie reagują na zapowiedzi, ale raczej na efekty polityk gospodarczych.

Wybór Hollande'a, będzie korzystny dla nas, jeżeli chodzi o unijne fundusze i możliwość uzyskania możliwie dużej puli w budżecie wspólnoty na lata 2014-20?

Tak. On jest zdecydowanie bardziej proeuropejski niż Sarkozy. Przynajmniej nie zapowiadał zamrażania czy cięć w składkach do Brukseli. To wróży, że możemy liczyć na podobne pieniądze, jak w obecnym budżecie.

Przejdźmy do Grecji. Czy niepewność co do powstania większościowej koalicji, a co za tym idzie - kontynuacji reform, oznacza, że na Atenach można już postawić krzyżyk? Grecja opuści strefę euro?

Grekom obcięto dług o ponad 100 mld. To bardzo duże obniżenie zadłużenia. W tej sytuacji sądzę, że w końcu znajdzie się rozsądna większość, która zgodzi się na realizację dalszych oszczędności i cięć o wartości około 3,5 mld euro. PASOK i Nowej Demokracji brakuje kilku głosów by zdobyć większość. Myślę, że nie będą musieli nawet dobierać sobie jakiegoś trzeciego koalicjanta, tylko przeciągną, tak jak to u nas się odbywa, kilku deputowanych i przegłosują dalsze reformy. Jeśli są rozsądni i potrafią liczyć, to tak zrobią.

A jak nie? Przecież mówi się, że te wyniki wyborów to kara dla polityków za drastyczne cięcia. Grecy są u progu wytrzymałości.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/111/124015.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/kaczynski;bedzie;prezydentem;na;to;wychodzi,149,0,1080213.html) *Kaczyński będzie prezydentem. Na to wychodzi * O tym, dlaczego Europą będą rządzili socjaliści - pisze Maciej Czujko.

To tylko tak tragicznie wygląda w przekazach medialnych. Wbrew temu, że nagłaśnia się nienawiść do Niemców, większość Greków zdaje sobie sprawę, że sami są sobie winni. Przez dziesięciolecia żyli ponad stan, oszukiwali, brali pieniądze za mycie rąk w pracy, to teraz płacą. Nie przesadzałbym z tą rozpaczą i jej skutkami. To, co muszą wdrażać, to i tak plan minimum. Póki co ich politykę fiskalną nadzorują EBC i MFW i myślę, że Grecy mogą liczyć na trwały spadek oprocentowania obligacji do poziomu 7 pkt. To będzie pierwszy sygnał, że ich gospodarka wychodzi na prostą i że wracają do żywych.

I Grecja nie wypadnie z Eurolandu?

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/212/m94164.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wybory;w;grecji;europa;obawia;rozpadu;strefy;euro,152,0,1080728.html) *Strefa euro się rozpadnie? * Unijni politycy i finansiści wyrażają obawy, że Ateny wyjdą ze strefy euro. Nie. To się nie opłaca ani Brukseli, ani Atenom. Zablokowanie reform i wypadnięcie ze strefy euro oznaczałoby katastrofę dla Grecji, może nawet jej wykluczenie z Unii Europejskiej. Wraz z zakręceniem kroplówki z pieniędzmi, szybko zabrakłoby pieniędzy na wypłaty dla budżetówki czy dla emerytów. Banki zaczną padać, a następnie firmy. Oni do tego nie dopuszczą i dalej jęcząc będą kontynuowali reformy. Z drugiej strony Unia zrobi wszystko, by Grecy dalej mogli emitować obligacje i żeby był na nie popyt.

Jeśli greckie zamieszanie przedłuży się, jak to odbije się na Polsce?

Pierwszy efekt zawieruchy w strefie euro już mieliśmy. To szybki spadek zaufania do tej waluty i niechęć większości Polaków do jej przyjęcia. To jednak błędna ocena, bo to, że przyjęlibyśmy euro, wcale nie oznacza, że wpadlibyśmy w podobne kłopoty.

Co z wartością złotego? Niedawno dość boleśnie odczuliśmy wahania kursów.

Jeżeli będą to chwilowe i nie tak mocne, jak wcześniej. Polska gospodarka ma zdrowe fundamenty i wszelkie teorie mówiące o odejściu od tych fundamentów traktuję bardzo ostrożnie. Nasz wzrost PKB, inwestycje, wzrost konsumpcji nie mogą nie zostać zauważone i docenione przez rynki. Co prawda mówi się o spowolnieniu, ale to na pewno nie będzie załamanie.

Czytaj więcej w Money.pl
Zaprosił Hollande'a. Będzie zacieśnienie? Bronisław Komorowski wyraził nadzieję na pogłębienie współpracy polsko-francuskiej, zarówno dwustronnej, jak i w ramach Trójkąta Weimarskiego.
"Powab lewicy krąży nad Europą". To dobrze dla Polski? _ Jestem przekonany, że coraz więcej mieszkańców naszego wspaniałego kontynentu będzie wybierać lewicę. _
Zmiany w pakcie fiskalnym? Oni nie pozwolą Renegocjacji paktu domagał się podczas kampanii wyborczej zwycięzca niedzielnych wyborów prezydenckich we Francji, socjalista Francois Hollande.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)