Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Miliardy dla startupów. Prezes PFR: tak tworzy się mechanizm kreatywnej destrukcji

93
Podziel się:

W ramach programu Start In Poland innowacyjne firmy podzielą się 3 mld zł. Szef instytucji odpowiadającej za podział tych środków zdaje sobie sprawę, że spektakularne sukcesy będą rzadkością - Zdajemy sobie sprawę, że przy takich projektach ryzyko inwestycyjne jest największe i średnio 8 na 10 przedsięwzięć kończy się porażką. Tak jednak tworzy się niezwykle pozytywny dla gospodarki mechanizm kreatywnej destrukcji - mówi Paweł Borys.

Miliardy dla startupów. Prezes PFR: tak tworzy się mechanizm kreatywnej destrukcji
(money.pl)

W ramach programu Start In Poland innowacyjne firmy mają dostać od rządu blisko 3 mld zł wsparcia. Spektakularne sukcesy będą rzadkością. - Przy takich projektach ryzyko inwestycyjne jest największe, średnio 8 na 10 przedsięwzięć kończy się porażką. Tak jednak tworzy się niezwykle pozytywny dla gospodarki mechanizm kreatywnej destrukcji - mówi w wywiadzie z money.pl Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Ogłoszony podczas Kongresu Impact 2016 program ma być największą tego rodzaju platformą w Europie Środkowo-Wschodniej. Firmy otrzymają pomoc na każdym etapie rozwoju. Główną siłą Start In Poland ma być skuteczna komercjalizacja projektów. Pomysłodawcy inicjatywy minister rozwoju Mateusz Morawiecki i minister nauki Jarosław Gowin liczą na powstanie i rozwinięcie działalności 1,5 tys. innowacyjnych firm w ciągu najbliższych 7 lat.

- Polski Fundusz Rozwoju powstał po to, by finansować najlepsze pomysły. Chcemy doprowadzić do spotkania dobrych projektów z pieniędzmi - mówi money.pl Borys. - Będziemy dostarczali wsparcie finansowe na różnych etapach. Na środki mogą liczyć zarówno niesprawdzone i całkiem nowe pomysły, jak i firmy ze znanymi już produktami, które szukają finansowania zagranicznej ekspansji - tłumaczy prezes PFR.

I dodaje, że kryteria przyznawania pieniędzy będą jasne i przejrzyste. - W większości będziemy działać za pośrednictwem funduszy venture capital. Zamierzamy inwestować w nie do 50 proc., resztę da prywatny kapitał. Będzie to swoiste partnerstwo publiczno-prywatne. Niezwykle istotne jest jednak to, że to firma zarządzająca składającą się z profesjonalistów oceni konkretne projekty - przekonuje Borys.

Prezes PFR zdaje sobie sprawę z tego, że kapitału prywatnego skłonnego inwestować w tym segmencie jest niewiele. Jak zaznacza, na świecie dużą rolę w rozwoju innowacji odgrywają trzy kategorie inwestorów, których u nas bardzo brakuje. Są to duże spółki, ubezpieczyciele i fundusze emerytalne. Ale PFR liczy, że i to wkrótce się zmieni.

Zobacz także: Aeromobil: latający samochód ze Słowacji

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(93)
pinto
8 lat temu
Nie "kreatywna destrukcja", tylko sama "destrukcja"!. Destrukcja rynku!. Na siłę komuś dają kasę, rozwalając konkurencję/rynek. Niech najpierw rozliczą te wywalone w błoto miliardy wydane w oprogramowaniach i innych super innowacjach B2B... Korzyść z tego mają tylko agencje(prowizja), pośrednicy (prowizja) no i politycy (co my dla Was zrobiliśmy!...)
J. Szumpeter
8 lat temu
Pan źle używa pojęcia "kreatywnej destrukcji". Słowo "kreatywna" odnosi się do innowacyjności nowych przedsiębiorstw, ale słowo "destrukcja" odnosi się do utraty uprzywilejowanej pozycji wcześniejszych firm, a nie marnotrawstwa. Pan używając pojęcia "kreatywnej destrukcji" chce usprawiedliwić niską skuteczność inwestycji PFR.
bogdan19734
8 lat temu
ZOBACZYMY
bogdan19734
8 lat temu
A Potrzebne są te pieniądze? To teraz wyjdzie że to komuna zrobiła oni sobie przypiszą.Ciekawe jak to zrobią ? Popatrzymy ocenimy
chyba rozumie...
8 lat temu
będą afery jak ..... tralala bo ciągle im mało no ale Rydzyk już swoją dolę na firmę dostał to po co ponownie ?, a no tak w razie jakby helikopter w jakąś brzozę rypną
...
Następna strona