Po konsolidacji z przełomu czerwca i lipca, a następnie chwilowym umocnieniu, turecka lira rozpoczęła serię spadkowych sesji względem amerykańskiego dolara. Obecnie ponownie staramy się pokonać 200-sesyjną średnią na USDTRY i zamknięcie powyżej 2.1865 (23.6% zniesienia spadków styczeń-maj) będzie pozytywnym sygnałem dla inwestorów liczących na dalsze osłabienie liry. Najbliższe wsparcie wyznacza 2.1215, a niżej ewentualne spadki powinny być zatrzymane na linii długoterminowego trendu wzrostowego.
Otoczenie makro dla tureckiej waluty pozostaje także niesprzyjające. Przede wszystkim, wraz ze wzrostem amerykańskich rentowności, turecka gospodarka będzie miała trudności w finansowaniu ogromnego deficytu na rachunku bieżącym. Tureckie aktywa były istotnym beneficjentem podczas ostatniego okresu niskiej zmienności i wraz z pogorszeniem sentymentu na rynkach globalnych (napięcia geopolityczne, normalizacja polityki monetarnej w USA, obawy o chińskie równoważenie gospodarki) oraz wobec samej Turcji (niska dynamika PKB, wysoka inflacja), wyprzedaż tureckiej liry powinna być widoczna, zwłaszcza względem amerykańskiego dolara. Wyniki ostatnich wyborów były natomiast oczekiwane i należy rozpatrywać je pozytywnie ze względu na stabilność polityczną oraz negatywnie ze względu na samą osobę Erdogana (,,duży biznes" w Turcji wielokrotnie wyrażał obawy, iż premier/prezydent Erdogan nie jest najlepszym ,,partnerem" w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej w Turcji).
Spadki liry mogą jednak powstrzymać oczekiwane podwyżki stóp procentowych (lipcowy odczyt inflacji na poziomie 9.3%), a dokładniej ich skala, jeżeli okażą się znacznie wyższe od szacunków analityków. Spoglądając jednak na presję polityczną (Erdogan - CBRT), nie należy się spodziewać spektakularnych ruchów ze strony tureckich władz monetarnych.
