Afera taśmowa powoli schodzi na drugi plan, a dla inwestorów twarde dane z gospodarki zaczynają być ważniejsze od politycznych przepychanek.
Wczoraj poznaliśmy indeks PMI dla przemysłu za czerwiec, który wyniósł 50.3 pkt i wypadł gorzej od oczekiwanych 51 pkt. Zadowalające jest jednak to, że znajdujemy się ciągle powyżej 50 pkt wskazujących na rozwój w przemyśle. W pierwszym kwartale br. PKB w Polsce wzrosło o 3.5% r/r, co potwierdza, że Polska gospodarka znajduje się na ścieżce wzrostu. Może to się okazać ważnym czynnikiem decyzyjnym w inwestycjach dla kapitału zagranicznego, a dobre odczyty PKB powinny przyciągać inwestorów i wzmacniać Złotego.
Jutro RPP zdecyduje o poziomie stóp procentowych w Polsce. Konsensus rynkowy zakłada, że pozostaną one na niezmienionym poziomie 2.5%. Biorąc pod uwagę ostatnie dane makroekonomiczne trudno będzie znaleźć przesłanki do cięcia lub podwyżki stóp. Martwić może niska inflacja w kwietniu i maju, która w obu miesiącach wyniosła 0.3% r/r. Wydaje się, że dwa niższe odczyty to za mało, aby skłonić Radę Polityki Pieniężnej do działania. Inwestorzy powinni jednak zwrócić uwagę na kolejne publikacje o inflacji, ponieważ dalsze utrzymywanie się indeksu zmiany cen na niskim poziomie może sprawić, że RPP zacznie rozważać możliwość cięcia stóp, co w krótkim terminie osłabiłoby złotego.
Sytuacja techniczna na parze EURPLN przemawia za wzrostami w najbliższym czasie. Znajdujemy się powyżej 50 sesyjnej średniej i rynek może próbować przetestować ostatni szczyt na 4.1734. Gdyby atak się powiódł kurs otworzy sobie drogę w kierunku kolejnego oporu na 4.1940. W średnim terminie raczej wrócimy do spadków, ponieważ dalej aktualna jest linia trendu spadkowego wyznaczona po szczytach z 16 grudnia 2011r. i 26 stycznia 2014r. oraz znajdujemy się pod 200 sesyjną średnią. Wsparcie wyznacza ostatni dołek na 4.0910.