Nie widać końca wzrostów na niemieckim indeksie. Jakiekolwiek łapanie szczytów i próbowanie wejścia na krótko kończy się bolesną stratą. W ostatni czwartek Dax pierwszy raz w historii pokonał magiczną granicę 10 000 pkt ustanawiając jednocześnie nowy śródsesyjny rekord, po którym nastąpiła realizacja zysków, a indeks ostatecznie zamknął się na poziomie 9968.3 pkt. Na zamknięcie powyżej 10 000 pkt nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia Dax kontynuował czwartkowe wzrosty i sesję zakończył z wynikiem 10 006.1.
Bicie szczytów na Daxie nastąpiło po czwartkowym posiedzeniu ECB, na którym Mario Draghi poza obniżeniem stóp procentowych o 10 punktów bazowych zdecydował się powiedzieć więcej o kolejnych działaniach ECB, czyli o wprowadzeniu ukierunkowanego LTRO. Łagodzenie polityki pieniężnej przez ECB sprzyja wzrostom na europejskich indeksach. Dobre dane z niemieckiej gospodarki dodatkowo napędzają hossę na Daxie. W czwartek poznaliśmy dane o zamówieniach w przemyśle, które wzrosły w kwietniu o 3.1%, rynek spodziewał się znacznie mniejszego wzrostu na poziomie 1.3%. W piątek odczyt bilansu handlu zagranicznego wypadł również lepiej od oczekiwań. 17.7 mld EUR wobec spodziewanych 15.2 mld EUR.
Wykres niemieckiego indeksu pokazuje, że trend wzrostowy w ciągu ostatniego roku stale przyspiesza, co obrazują coraz bardziej strome linie trendu wzrostowego rysowane po dołkach. Obecnie znajdujemy się wyraźnie powyżej 50 sesyjnej średniej, a wskaźnik RSI na poziomie 69.06 wskazuje na wykupienie rynku. Są to dobre warunki do wygenerowania korekty, która może zaprowadzić nas w okolice 9 400 pkt, gdzie Dax już kilkukrotnie znajdywał wsparcie. Jednak aby to nastąpiło kurs musiałby na dłużej zejść poniżej poziomu 10 000 pkt, a planowane działania ECB nie będą temu sprzyjać.
